Związek z założenia powinien dawać nam ukojenie: możliwość bycia sobą i ucieczkę od codziennej presji. Jednak czasem, zupełnie nieplanowanie, lądujemy w relacji, w której ciągle kogoś testujemy albo sami dajemy się testować - jak w szkolnej ławce. Skąd bierze się ten schemat i jak możemy z niego wybrnąć?