Gigantyczny kryzys coraz bliżej Polski. Eksperci ostrzegają, dotknie każdego bez wyjątku

warszawawpigulce.pl 2 godzin temu

Jeśli ktoś myślał iż inflacja czy wysokie stopy procentowe to największe problemy Polski przed którymi stoimy to dane Głównego Urzędu Statystycznego z 2025 roku pokazują zupełnie inny obraz. Portal Money przekazał iż w okresie pierwszych sześciu miesięcy 2025 roku zarejestrowano w Polsce około 115,5 tysięcy urodzeń żywych co oznacza spadek o ponad 10 tysięcy w porównaniu do analogicznego okresu 2024 roku.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Portal e-Ginekologia wyjaśnił iż w pierwszym kwartale 2025 roku w Polsce urodziło się około 58 tysięcy dzieci a w porównaniu z pierwszym kwartałem 2024 roku oznacza to spadek o ponad 6 tysięcy przy czym w 2021 roku było to jeszcze ponad 80 tysięcy urodzeń w tym samym okresie. Portal Forsal dodał iż w 2025 roku wszystko wskazuje na to iż współczynnik dzietności w Polsce spadnie do poziomu około 1,02 1,03 a jeżeli te prognozy się potwierdzą będzie to najniższy wynik w historii pomiarów w naszym kraju. Dla porównania optymalna wielkość tego współczynnika określana jako korzystna dla stabilnego rozwoju demograficznego to 2,10 2,15 czyli gdy w danym roku na 100 kobiet w wieku 15 49 lat przypada średnio co najmniej 210 215 urodzonych dzieci. Portal Rzeczpospolita ostrzegł iż według prognozy demograficznej ONZ ludności Polski spadnie do poziomu 14,5 miliona w 2100 roku przy czym prognozy te oparte są jednak na założeniu dzietności na poziomie 1,3 a utrzymanie się dzietności w okolicach 1,0 spowodowałoby iż na koniec wieku ludność Polski mogłaby być jeszcze o kilka milionów niższa. To nie jest publicystyka ani czarny scenariusz to arytmetyka której nie da się oszukać.

Najgorszy wynik w historii pomiarów ostatni raz ponad 100 tysięcy urodzeń w kwartale było w 2017 roku

Portal Money wyjaśnił iż w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2025 roku zmarło w Polsce około 209 tysięcy osób czyli o prawie 6 tysięcy więcej niż rok wcześniej a przyrost naturalny czyli różnica między liczbą urodzeń żywych i zgonów ogółem pozostaje ujemny i wyniósł w tym okresie minus 93,5 tysiąca. Dla porównania w 2010 roku w pierwszych sześciu miesiącach GUS odnotował 208 tysięcy urodzeń czyli o ponad 92 tysięcy więcej niż w tym samym okresie 2025 roku. Portal Forsal przekazał iż ostatni raz ponad 100 tysięcy urodzeń w pierwszych 3 miesiącach roku odnotowano w 2017 roku a ponad 80 tysięcy urodzeń w 2021 roku czyli w ciągu zaledwie 4 lat spadliśmy o ponad 20 tysięcy urodzeń kwartalnie.

Portal e-Ginekologia dodał iż w efekcie przyrost naturalny w pierwszym kwartale 2025 był głęboko ujemny i wyniósł minus 54,5 tysiąca a w przeliczeniu na 10 tysięcy mieszkańców Polska straciła przeciętnie 58 osób rok wcześniej 46 osób. Na koniec marca 2025 roku liczba ludności Polski wyniosła 37,43 miliona osób co oznacza spadek o ponad 158 tysięcy w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku i o ponad 52 tysiące względem końca 2024 roku. W praktyce oznacza to jedno z roku na rok ubywa nas szybciej niż przybywa a to bezpośrednio uderza w budżet i wszystkie świadczenia zależne od składek ZUS.

Współczynnik dzietności 1,03 czyli gorzej niż w 2003 roku gdy mieliśmy 20 procent bezrobocia

Portal Forsal przekazał iż przez wiele lat rekord należał do 2003 roku kiedy dzietność wyniosła 1,22 w czasie gdy Polska zmagała się nie tylko z wysoką inflacją ale również rekordowym ponad 20-procentowym bezrobociem. Dziś sytuacja na rynku pracy jest zdecydowanie lepsza jednak dzietność i tak jest znacznie niższa. Pokazuje to jasno iż na decyzje o posiadaniu dzieci wpływają nie tylko czynniki ekonomiczne ale także społeczne i kulturowe. Współczesne pokolenie młodych dorosłych coraz częściej odkłada decyzję o rodzicielstwie. Portal GUS wyjaśnił iż współczynnik dzietności obniżył się z 1,26 w 2022 roku do 1,16 w 2023 roku co oznacza iż na 100 kobiet w wieku rozrodczym 15 49 lat przypadało 116 urodzonych dzieci odpowiednio 111 w miastach i 124 na wsi.

Portal Rzeczpospolita dodał iż ekspert od demografii Mateusz Łakomy autor książki Demografia jest przyszłością powiedział iż do obliczenia dzietności wymagane są dane pełnoroczne nie tylko dotyczące liczby urodzeń ale też liczby ludności w wieku rozrodczym oraz urodzeń w poszczególnych grupach wieku kobiet dlatego oficjalne dane zawsze podawane są z opóźnieniem jednak serwis Birth Gauge przedstawia zwykle dość wiarygodne szacunki. Portal Polityka Zdrowotna przekazał iż przewiduje się iż dzietność będzie dalej spadała do wartości kilka ponad 1 urodzenia na kobietę pod koniec roku co nie stanowi choćby połowy wartości niezbędnej do naturalnego zastępowania pokoleń a sugeruje to iż całkowita liczba narodzonych dzieci w 2025 roku może nie przekroczyć 240 tysięcy.

Polska się kurczy i starzeje do 2060 roku możemy stracić prawie 7 milionów mieszkańców

Portal Warszawa w Pigułce wyjaśnił iż do 2060 roku populacja może spaść z około 37,4 miliona do 30,9 miliona a w niektórych regionach ubytek przekroczy jedną czwartą mieszkańców. Mediana wieku przesunie się powyżej 50 lat a osoby 65 plus będą stanowiły około jedną trzecią społeczeństwa. Portal GUS dodał iż obserwowane od początku transformacji ustrojowej zmiany postaw i priorytetów życiowych młodych ludzi osiągnięcie określonego poziomu wykształcenia i stabilizacji ekonomicznej spowodowały przesunięcie wieku zakładania rodziny. w tej chwili najwyższa płodność cechuje kobiety w wieku 27 31 lat. Oznacza to podwyższenie wieku najczęstszego rodzenia dzieci średnio o 6 8 lat w stosunku do pierwszych lat transformacji oraz o około 4 lata w stosunku do początku XXI wieku.

W konsekwencji w 2023 roku mediana wieku kobiet rodzących dziecko wyniosła 31 lat wobec 26 lat w 1990 roku i 2000 roku. Systematycznie rośnie odsetek urodzeń pozamałżeńskich na początku lat 90 było to około 6 7 procent w 2000 roku około 12 procent a w 2023 roku blisko 29 procent. Odsetek ten jest wyższy w miastach w 2023 roku wyniósł około 33 procent podczas gdy na wsi niecałe 23 procent. Portal Rzeczpospolita ostrzegł iż według Mateusza Łakomego tak szybkie kurczenie się ludności i związane z tym starzenie się społeczeństwa miałyby druzgocący wpływ na systemy emerytalne i zdrowotne oraz na wszystkie usługi finansowane przez państwo a takiemu spadkowi urodzeń nie da się skutecznie przeciwdziałać migracją.

System emerytalny czerwone światło już dziś 72 osoby nieprodukcyjne na 100 pracujących

Portal Warszawa w Pigułce przekazał iż już dziś na 100 osób w wieku produkcyjnym przypada 72 w wieku nieprodukcyjnym a w połowie wieku pracujących będzie drastycznie mniej a emerytów więcej. Oznacza to dwa scenariusze niższe świadczenia albo wyższe składki i podatki. Bez poważnych reform gwałtownie zabraknie pieniędzy na wypłaty w obecnej wysokości. Problem polega na tym iż system emerytalny w Polsce działa na zasadzie solidarności międzypokoleniowej składki obecnych pracujących finansują emerytury obecnych seniorów. Gdy pracujących ubywa a emerytów przybywa matematyka się nie zgadza.

Portal Rzeczpospolita wyjaśnił iż jego zdaniem około 30 procent 40-latków jest bezdzietnych a jak wynika z badań główną przyczyną jest brak odpowiedniego partnera jak mówi Michał Kot z fundacji Instytut Pokolenia. Jego zdaniem jedną z barier utrudniających wchodzenie w trwałe relacje jest częstsza migracja do dużych miast kobiet niż mężczyzn związana na przykład z podejmowaniem studiów wyższych a powoduje to iż przedstawiciele obu płci żyją mentalnie i geograficznie w dwóch światach. Portal GUS dodał iż niski poziom dzietności utrzymujący się od trzech dekad będzie miał negatywny wpływ także na przyszłą liczbę urodzeń z uwagi na zmniejszającą się liczbę kobiet w wieku rozrodczym a zjawisko to nasila się również w wyniku utrzymującego się od wielu lat wysokiego poziomu emigracji Polaków za granicę szczególnie dotyczy to emigracji czasowej ludzi młodych.

Co to oznacza dla ciebie

Jeśli masz w tej chwili 30 40 lat i planujesz przejść na emeryturę za 25 35 lat prawdopodobnie Twoja emerytura z ZUS będzie znacznie niższa niż obecne emerytury w relacji do Twojego ostatniego wynagrodzenia. Portal Warszawa w Pigułce radzi żebyś zaczął prywatnie odkładać na emeryturę w IKE IKZE lub PPE bo choćby 200 400 złotych miesięcznie robi różnicę w horyzoncie 20 30 lat. jeżeli jesteś młodym dorosłym inwestuj w kompetencje które trudno zautomatyzować analityka opieka inżynieria IT edukacja przedszkolna i opiekuńcza bo tam będzie zapotrzebowanie na kadry. jeżeli planujesz rodzinę sprawdź lokalny dostęp do opieki nad dziećmi i elastycznej pracy to realnie obniża koszt logistyczny rodzicielstwa.

Jeśli jesteś przedsiębiorcą uwzględnij w strategii automatyzację robotyzację i szkolenia inaczej brak kadr zahamuje wzrost Twojej firmy. Portal Warszawa w Pigułce dodał iż duże aglomeracje poradzą sobie lepiej ale mniejsze miasta i gminy będą się wyludniać a to mniejsze dochody samorządów zamykanie szkół i dłuższy dojazd do lekarza. Równocześnie w atrakcyjnych lokalizacjach ceny mieszkań mogą rosnąć podczas gdy w słabszych spadać więc jeżeli myślisz o zakupie nieruchomości inwestycyjnej weź pod uwagę trendy demograficzne w danym regionie. Pełnego odwrócenia trendu nie obieca dziś uczciwie nikt można go spowolnić i zaadaptować gospodarkę tak by utrzymać poziom życia ale warunek to działanie tu i teraz nie w kolejnej kadencji.

Idź do oryginalnego materiału