Tu po pączki Piłsudski wysyłał adiutanta. Smak do dziś robi furorę! Historia warszawskiej rodzinnej Pracowni Cukierniczej "Zagoździński"

stronakuchni.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Szymon Starnawski/Polska Press


Drożdżowe ciasto z nadzieniem – tak można zdefiniować pączka. Proste, prawda? Jednak są miejsca, gdzie te wyroby smakują wyjątkowo. Zwłaszcza w tłusty czwartek. Na mapie Warszawy można znaleźć wiele rodzinnych cukierni, ale czy wiecie, gdzie jadał marszałek Piłsudski?

Kiedyś ul. Wolska, dziś ul. Górczewska

Tłusty czwartek tuż, tuż. Dla jednych oznacza to domowe smażenie i szukanie idealnego przepisu na pączki, dla drugich będzie to szansa na spróbowanie smakołyków z okolicznych lokali.

Warszawska Wola kryje interesujące zaułki, w jednym z nich znajdziecie cukiernię, której historia sięga czasów wojennych. Pracownia Cukiernicza „Zagoździński” została stworzona przez Władysława Zagoździńskiego. Pierwszy lokal powstał w 1925 roku na ul. Wolskiej.

Według historii, która krąży w rodzinie od lat, smaku słodkich przekąsek próbował tu choćby marszałek Piłsudski, który po pączki wysyłał swojego adiutanta. Przez lata firma budowała swoją renomę i uznanie klientów. w tej chwili funkcjonuje przy ul. Górczewskiej 15 i prawie zawsze są tu kolejki po pyszne pączki.

Idź do oryginalnego materiału