Tradycja rzecz święta, czyli kiedy do wieczerzy zasiada ponad 20 osób

opolska360.pl 14 godzin temu

Pani Sabina wraz z mężem wychowują piątkę dzieci. Jej rodzina to 16-letnia córka (jest wcześniakiem), 14-letnie bliźniaki (córka i syn) oraz dwuletni chłopcy – również bliźnięta, a Boże Narodzenie zaczyna się u nich już na długo przed magicznym dniem, jakim jest Wigilia.

Boże Narodzenie i cała rodzina to tradycja

Maluszki, choć mają dopiero dwa lata, z zaangażowaniem uczą się przygotowywania pierniczków – to ich pierwsze kroki w kuchni. Starsze dzieci, w tym 16-letnia córka i 14-letnie bliźniaki, pomagają w pieczeniu ciast. Na świątecznym stole nie może zabraknąć murzynków, serników i tradycyjnych pierniczków, które dekorowane są aż do Wigilii.

Przygotowanie potraw to jednak nie wszystko. Choinka, przy której będą śpiewane kolędy, jest ubierana wspólnie.

– Zawsze uczyłam dzieci, żeby razem przygotowywać święta, żeby spędzać je w rodzinnym gronie – mówi pani Sabina. – To nasz wspólny czas. Starsze córki jednak opowiadają o innych rodzinach, iż koledzy i koleżanki zupełnie inaczej spędzają ten czas. Nie mają tak jak my. To jest nasz czas, czas dla rodziny i wtedy nie ma koleżanek i kolegów.

Pieniążek w uszku

Rodzina pani Sabiny co roku spędza Wigilię w swoim domu. Do stołu zasiada ponad 20 osób – najbliżsi, rodzeństwo pani Sabiny, ich rodziny oraz rodzice. Tradycja nakazuje, aby pod każdym talerzykiem znalazło się sianko i symboliczne 5 złotych od dziadków, a w uszkach do barszczu ukryte są niespodzianki: pieniążek, serduszko lub medalik.

– To taki nasz sposób na życzenie sobie miłości, pomyślności i modlitwy na cały rok – wyjaśnia.

Na stole królują tradycyjne dania: karp, kapusta z grochem, paszteciki, a także makiełki i kutia. Podstawowe składniki makiełek (makówek) to mak, bułki lub sucharki, mleko lub woda, miód lub cukier oraz bakalie (rodzynki, figi, migdały, orzechy włoskie, wiórki kokosowe, skórka pomarańczowa, rum, pomarańcze, mandarynki).

Rodzina stawia na tradycyjne smaki, a wybór między barszczem a grzybową został już dawno rozstrzygnięty – wygrywa barszcz.

Muzyczne tradycje w rodzinie Sabiny są szczególnie pielęgnowane. 16-letnia córka gra na akordeonie. I to właśnie przy jej akompaniamencie śpiewane są kolędy. Maluszki, widząc swoją starszą siostrę, także próbują sił w muzyce – jeden z chłopców udaje, iż gra na małym akordeonie, a drugi tańczy.

– To dla nas bardzo istotny moment, wspólne śpiewanie zbliża nas wszystkich – uśmiecha się pani Sabina.

Prezenty i tajemniczy Aniołek – cała rodzina szykuje święta

Podczas Wigilii pojawia się Aniołek, który zostawia prezenty pod choinką w tajemnicy, gdy dzieci myją ręce po wieczerzy. Jednak rodzinna tradycja jest nieco bardziej złożona – już 6 grudnia mąż pani Sabiny wciela się w Świętego Mikołaja i wręcza dzieciom pierwsze podarki.

Na święta wszyscy przygotowują sobie prezenty nawzajem.

– Przy tej liczbie osób trudno zmieścić wszystkie prezenty pod choinką – żartuje pani Sabina. – Każde dziecko pisze wcześniej list, w którym zdradza swoje marzenia. Najmłodsi dwulatkowie marzą o traktorach i zabawkach związanych z ulubioną bajką. Starsze dzieci mają bardziej zróżnicowane życzenia, co dodaje przygotowaniom nutki emocji.

Święta Bożego Narodzenia to wspólnota

– Święta to dla nas przede wszystkim czas bycia razem. W pandemii, gdy nie mogliśmy się spotkać, Wigilia przez kamerki była smutnym doświadczeniem. Po tym czasie wiedzieliśmy, iż więcej takich świąt już nie chcemy – wspomina Sabina.

Dziś rodzina docenia każdą chwilę spędzoną wspólnie. Tradycja, która była pielęgnowana przez pokolenia, trwa przez cały czas i pani Sabina wierzy, iż jej dzieci także będą ją kontynuować.

– Mam nadzieję, iż moi mali chłopcy zapamiętają, jak ważne jest to, by rodzina była razem. Święta to dla nas coś więcej niż prezenty czy jedzenie. To wspólnota – podkreśla.

Nie tak dawno rodzice pani Sabiny świętowali złote gody. To wydarzenie było kolejnym przypomnieniem o sile rodziny i wartości wspólnie spędzanego czasu. W domu Sabiny każdy rok przynosi nowe wspomnienia, które budują wyjątkową atmosferę świąt.

– Nie umiem sobie wyobrazić, żebyśmy mogli spędzać Boże Narodzenie inaczej – podsumowuje z uśmiechem.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału