Parówki to masarniczy wyrób, który powstaje z drobno zmielonego mięsa, przypraw i dodatków, dzięki czemu zyskuje delikatną konsystencję i łagodny smak. Choć należą do kategorii produktów wysokoprzetworzonych, od lat mają wierne grono fanów. Najczęściej przed podaniem lądują we wrzątku, jednak wiele osób sięga po nie prosto z opakowania. Jesteś w tej grupie? Musisz więc wiedzieć, iż taki nawyk wiąże się z pewnym ryzykiem.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy jedzenie ziemniaków i pieczywa tuczy? Michał Wrzosek rozwiewa wątpliwości [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Czy można jeść parówki bez podgrzewania? Nie jest to najlepsza praktyka
Parówki są produktem obrobionym termicznie, co może sprawiać wrażenie, iż nadają się do jedzenia od razu, bez gotowania. Nie oznacza to jednak pełnego bezpieczeństwa w wersji "na zimno". W przetwórstwie mięsnym istnieje ryzyko obecności bakterii Listeria monocytogenes, która potrafi rozwijać się w niskiej temperaturze, czyli w warunkach chłodniczych, w których przechowuje się gotowe kiełbaski. Podgrzanie do wysokiej temperatury eliminuje zagrożenie, natomiast jedząc je prosto z opakowania, można narazić się na zakażenie.
Choć dla zdrowego organizmu zagrożenie jest niewielkie, w przypadku osób starszych, kobiet w ciąży, małych dzieci i osób z osłabioną odpornością konsekwencje mogą być poważne. Listerioza nie zawsze daje szybkie objawy, ale potrafi prowadzić do komplikacji zdrowotnych, w tym problemów neurologicznych. Co ważne, ryzyko nie ogranicza się tylko do tanich produktów o słabszym składzie. choćby te droższe mogą być podatne na zanieczyszczenia, jeżeli w procesie produkcji pojawiły się uchybienia. Dlatego organizacje zdrowia publicznego, m.in. FDA, zalecają, by parówki przed spożyciem zawsze podgrzewać.
Nigdy nie jedz takich parówekFot. Roman Budnyi/ iStock
Które parówki są najlepsze? Lepiej nie sięgaj po pierwsze lepsze z półki
Mimo tego, iż parówki nie są ideałem zdrowego odżywiania, można znaleźć takie, które będą rozsądniejszym wyborem. Najlepiej zwracać uwagę na skład: im krótszy, tym lepszy. Wysoka zawartość mięsa, minimum 80 proc., brak zbędnych wypełniaczy, fosforanów czy glutaminianu sodu to cechy, które odróżniają produkt przyzwoitej jakości od tych z dolnej półki. Coraz częściej w sklepach można spotkać kiełbaski drobiowe lub wieprzowe z dodatkiem przypraw, bez sztucznych konserwantów. Wybierając je, warto sięgnąć po warianty pakowane hermetycznie i przechowywane w warunkach chłodniczych.
A co z przygotowaniem? Najlepszą metodą jest krótka kąpiel we wrzątku. Parówek nie trzeba gotować długo. Wystarczy kilka minut, by pozbyć się potencjalnych bakterii i zachować ich delikatną strukturę. Alternatywą może być podgrzanie na parze lub w mikrofalówce, co również skutecznie podnosi bezpieczeństwo. Warto pamiętać, iż parówki nie powinny być podstawą codziennego menu, ale jeżeli sięgamy po nie od czasu do czasu i wybieramy lepsze produkty, nie musimy rezygnować z ulubionego smaku. Jak najczęściej jesz parówki? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.















