W Warszawie jesień otuliła miasto szarym welonem, ale w moim sercu szalała burza goryczy i rozczarowania. Jak można zachować spokój, gdy własna teściowa, jak obca osoba, odwraca się od rodzonych wnuków? Nie rozumiem, jak można być tak chłodną i obojętną wobec własnej krwi? A Halina Stanisławówna powtarza tylko: „Wasze dzieci – wasza odpowiedzialność. Ja swój […]