Tak biesiadowała polska szlachta. Sztućce przynoszono ze sobą

wiadomosci.wp.pl 1 dzień temu
W Rzeczpospolitej Obojga Narodów przywiązywano dużą wagę do zachowań przy stole – uczy i biesiady były ważne. Cały artykuł przeczytasz na portalu wielkaHistoria.pl. Królewskie i magnackie uczty wyprawiano jednak według ścisłych zasad. O kolejności zasiadania przy stole decydowała hierarchia gości lub urzędów - im ważniejszy, tym bliżej gospodarza. Zajęcie cudzego miejsca mogło doprowadzić do potężnej awantury, dlatego z czasem stosowano karteczki z nazwiskami. Kobiety były sadzane razem – często po jednej stronie stołu. Służba i czeladź mogły zasiąść jedynie przy osobnym stole. Czapki przy stole przysługiwały jedynie najdojniejszym. Często jadano z odkrytymi głowami, wiele też zależało od decyzji gospodarza. Przed posiłkiem myto ręce. W czasie uczty każdy miał za sobą sługę, który dolewał do kielicha lub czyścił talerze po posiłkach. Na duże przyjęcia w Polsce każdy z gości przynosił ze sobą nóż, widelec i łyżkę, by nie musieć dotykać potraw rękami. Co zaskakujące, sztućce należało przywieźć ze sobą, nie oczekiwano ich na miejscu. Każdy szlachcic nosił ze sobą tzw. nożenki - etui na nóż, grabki na widelec i osobno łyżkę. Materiał powstał na podstawie książki Jacka Komudy pt. "Upadek. Jak straciliśmy Pierwszą Rzeczpospolitą".
Idź do oryginalnego materiału