Szefowa Rady Miejskiej Legnicy: Nie ma zgody na obrażanie, zastraszanie...

Nieobecna podczas poniedziałkowej sesji Karolina Jaczewska Szymkowiak - przewodnicząca Rady Miejskiej Legnicy - wydała oświadczenie, w którym stanowczo sprzeciwia się skandalicznym zachowaniom na sali obrad. Za przekroczenie granic debaty publicznej uważa też groźby i wulgarne komentarze, jakie od kilku dni są formułowane głównie pod adresem prezydenta Macieja Kupaja. "Zachowania, które zakłócały przebieg obrad — śpiewy, krzyki, agresywne gesty i próby wpływania na decyzje Rady poprzez presję i emocje — są absolutnie nie do zaakceptowania" - pisze w swym oświadczeniu Karolina Jaczewska-Szymkowiak. "Nie ma zgody na obrażanie, zastraszanie czy używanie symboli religijnych jako narzędzia politycznego nacisku. Każdy mieszkaniec ma prawo do poglądów i do udziału w życiu publicznym, ale musi to robić w sposób zgodny z prawem, kulturą i zasadami współżycia społecznego" .

Odpowiedzialność za wywołanie chaosu spada na członków Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości, bo to oni publicznie kierowali zaproszenia na "sesję w obronie krzyża". Prawdopodobnie do nich zwraca się Karolina Jaczewska Szymkowiak, gdy jako przewodnicząca Rady Miejskiej Legnicy apeluje o przywrócenie szacunku dla sali obrad i dla samorządu. Miejsca, które - jak pisze - "służy się mie