Sytuacja na rynku pracy zaskakuje? Średnie pensje rosną, ale zatrudnienie spada?

warszawawpigulce.pl 5 godzin temu

Ile naprawdę zarabiają Polacy? GUS publikuje nowe dane o wynagrodzeniach. Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane o przeciętnym wynagrodzeniu w Polsce. Średnia pensja brutto w sektorze przedsiębiorstw w maju 2025 roku wyniosła 8931,71 zł. To wzrost o 11,4 procent w porównaniu do tego samego miesiąca rok wcześniej.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Choć liczby wyglądają imponująco, w tle pojawiają się sygnały, iż realna sytuacja na rynku pracy nie jest aż tak jednoznaczna.

Wynagrodzenia rosną, ale zatrudnienie spada

Wzrost płac może cieszyć pracowników, jednak towarzyszy mu niepokojący trend: spada liczba zatrudnionych. W maju liczba pracowników w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyła się o 0,4 procent w ujęciu rocznym. Choć nie jest to duży spadek, wyraźnie widać, iż firmy zachowują ostrożność w zwiększaniu zatrudnienia.

Eksperci wskazują, iż to efekt rosnących kosztów pracy, niepewności gospodarczej i zmian w strukturze zatrudnienia. Część przedsiębiorstw wstrzymuje nowe rekrutacje, inne redukują etaty lub przechodzą na bardziej elastyczne formy współpracy.

Kto naprawdę zarabia średnią krajową?

Średnie wynagrodzenie przekraczające 8900 zł brutto oznacza około 6500 zł netto „na rękę”. Jednak dane GUS obejmują tylko przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej dziewięciu pracowników. W praktyce wyłącza to sektor mikrofirm, który stanowi znaczną część rynku.

Dla wielu Polaków taka kwota wciąż pozostaje poza zasięgiem. Raporty o medianie płac pokazują, iż połowa zatrudnionych zarabia mniej niż 7000 zł brutto. Najwięcej zarabia się w sektorze IT, finansach i energetyce. Najniższe wynagrodzenia wciąż dominują w handlu detalicznym, hotelarstwie i gastronomii.

Co oznaczają te liczby dla pracowników?

Wzrost przeciętnych wynagrodzeń to efekt podwyżek w sferze budżetowej, rosnącej płacy minimalnej oraz presji inflacyjnej, która zmusiła firmy do korekt pensji. Pracownicy mają większe oczekiwania, a pracodawcy, chcąc zatrzymać kadry, podnoszą wynagrodzenia.

Jednocześnie inflacja osłabia siłę nabywczą wypłat. Choć zarobki rosną nominalnie, realny wzrost – czyli uwzględniający ceny towarów i usług – może być znacznie niższy. Pracownicy odczuwają to przede wszystkim w codziennych wydatkach, takich jak czynsz, jedzenie czy paliwo.

Gospodarka w punkcie równowagi

Dane z maja wskazują, iż polska gospodarka wchodzi w fazę wyhamowania. Wzrosty płac są kontynuowane, ale już nie w tak szybkim tempie jak w latach poprzednich. Pracodawcy liczą koszty, a pracownicy – każdą złotówkę. W tym układzie ważne będą kolejne decyzje rządu dotyczące podatków, składek i płacy minimalnej.

Wszystko wskazuje na to, iż druga połowa roku przyniesie dalsze zmiany. Nie wiadomo jednak, czy będą to dalsze wzrosty, czy raczej czas większej stabilizacji. Pewne jest jedno – przeciętna pensja przestała być pojęciem abstrakcyjnym. Dla milionów Polaków to konkretna liczba, która decyduje o ich codziennym komforcie i bezpieczeństwie.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału