Minęło już kilka lat, odkąd obchodzę święta z byłą synową, a nie z nową żoną mojego syna. I nie zamierzam się za to usprawiedliwiać. Niedawno skończyłam sześćdziesiąt lat. Emerytura, bolące nogi, zmęczenie życiem i ludźmi – wszystko jak u wielu kobiet, które ciągnęły wszystko same, bez pomocy, bez męskiego ramienia. W najlepszych latach byłam fryzjerką […]