Panika w branży gastronomicznej
Zamordowana w Toruniu 24-latka kilka miesięcy temu rozpoczęła studia doktoranckie w Szkole Doktorskiej Nauk Humanistycznych, Teologicznych i Artystycznych na UMK. Nie była w stanie utrzymać się ze stypendium doktoranckiego i dorabiała w gastronomii. Pracowała w klubie przy ul. Żeglarskiej, w centrum miasta.
Feralnej nocy wracała z pracy. W trakcie powrotu do domu została zaatakowana w parku Glazja . Mimo usilnych starań lekarzy nie udało się uratować jej życia. Zmarła 27 czerwca.
Nic więc dziwnego, iż tragedia wstrząsnęła środowiskiem gastronomicznym. Strach, który zapanował wśród pracowników lokali, jest wyczuwalny. W sieci pojawiło się nagranie jednego z pracowników klubu Lizard King . Mężczyzna mówi wprost, iż dramatyczne wydarzenia zmieniły sposób myślenia wielu osób – szczególnie młodych kobiet, które po zmroku samotnie wracają do domu z pracy.
&ndas