Jak wskazuje serwis „Goniec”, fiskus bacznie przygląda się transakcjom dokonywanym przez Polaków. Już jeden przelew może zwrócić uwagę banku. Nieświadomie możemy sobie ściągnąć na głowę kontrolę skarbową. O czym warto pamiętać przy robieniu przelewów?
Monitorowanie bez ostrzeżenia
Skarbówka bez wiedzy właściciela konta ma wgląd w jego konta bankowe i to, co się na nich dzieje. Od 2022 roku urzędnicy mogą poddawać analizie transakcje na kontach obywateli bez konieczności informowania ich o tym, iż taka kontrola jest prowadzona.
Prawo przewiduje sytuacje, w których bank dokonujący transakcji przewiduje konieczność poinformowania instytucji skarbowych. O tym, czy dana transakcja znajdzie się pod lupą fiskusa decyduje kilka rzeczy. Jedną z nich jest kwota.
Pod lupą fiskusa znajdą się transakcje przekraczające kwotę 15 000 euro (czyli ok. 62 000 zł). Dotyczy to również operacji na kwotę przekraczającą 1000 euro wykonywanych w walutach wirtualnych. Banki mają również konieczność zgłaszania mniejszych przelewów, które dodane dają dużą sumę.
Tytuł też ma znaczenie
Banki mogą także poinformować fiskusa o przelewach, w których kwota nie jest duża, ale tytuł przelewu budzi kontrowersje lub wątpliwości. Dlatego warto opisywać każdy przelew precyzyjnie, unikać niedomówień i niezrozumiałych skrótów. Lepiej także nie wpisywać w tytule przelewów żartobliwych treści, bo te też mogą przysporzyć niepotrzebnych przelewów.
Aby uniknąć kontroli warto też nie rozdrabniać transakcji na mniejsze kwoty, bo te budzą podejrzenia o próby obejścia systemu. Warto też zgłaszać do Urzędu Skarbowego wszelkiego rodzaju darowizny, zgodnie z obowiązującymi przepisami i w terminach, które przewidziano prawem. Dobrze jest także dokumentować wszelkie źródła przychodu, tak by były one transparentne.