Przedsiębiorcy z Południowego Podlasia czują się pozostawieni sami sobie. Mimo oficjalnych zapowiedzi rządu oraz potwierdzonych podstaw prawnych do wypłaty rekompensat, pieniądze dla firm dotkniętych wrześniowym zamknięciem przejść granicznych z Białorusią wciąż nie trafiły do poszkodowanych.
W oficjalnym apelu skierowanym do wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorskiego, prezes Bialskopodlaskiej Izby Gospodarczej Magdalena Jaworska-Kucharczuk, domaga się natychmiastowego uruchomienia systemu rekompensat oraz rozszerzenia możliwości pomocy na wszystkie firmy z Powiatu Bialskiego, które faktycznie ucierpiały po wstrzymaniu ruchu na przejściach w Terespolu i Kukurykach w dniach 12–24 września 2025 r.
Izba powołuje się przy tym na ustawę o ochronie granicy państwowej oraz pismo MSWiA z 23 października 2025 r., które jednoznacznie potwierdziło, iż spełnione zostały wszystkie przesłanki do wypłaty rekompensat. Zgodnie z dokumentem, o wsparcie mogą ubiegać się m.in. przedsiębiorcy z branży gastronomicznej, hotelarskiej, handlowej, kantorowej czy agenci celni.
– Całkowite wstrzymanie ruchu na granicy spowodowało u wielu z nich ogromne straty, a także utratę kontrahentów, którzy wobec ciągłej niepewności i zagrożenia powtórnego zamknięcia granicy, wybrali inne źródła i szlaki dostaw towarów. W wielu przypadkach odwrócenie tej sytuacji jest niemożliwe lub będzie wymagało czasu – podkreśla prezes BPIG.
