Poniedziałek (21 kwietnia) to drugi dzień Świąt Wielkanocnych. Z tym dniem związany jest zwyczaj polewania się wodą.
Pierwsze pisane wzmianki o tym obrzędzie pochodzą z XIV wieku, a jego korzenie nawiązują do wiosennego przesilenia i zabaw ludowych organizowanych w tym czasie – przypomina Damian Kozłowski z działu badań etnograficznych w Muzeum Wsi Kieleckiej.
– Śmigus – Dyngus był oczywiście bardzo radosnym dniem, w którym kawalerowie szukali domów, w których były panny na wydaniu i one były oblewane wodą, a choćby prowadzone nad rzekę, czy do studni, by tam oblać je wodą – opowiada.
„Dyngus” z kolei to wyraz, który do Polski przywędrował z niemieckich tradycji i oznacza podarunek, np. pisankę.
– Te panny, które zostały oblane wodą cieszyły się największą popularnością. Dlatego choćby rodzice dziękowali, odwdzięczali się kawalerom, dając im np. poświęcone jajka, czy wędliny za to, iż ich córka została oblana wodą. To świadczyło bowiem, iż niedługo wyjdzie za mąż – wyjaśnia Damian Kozłowski.
W bogatszych domach kawalerowie, którzy oblali pannę otrzymywali grosz, który mogli wieczorem wydać w karczmie na zabawę.