Rzymianie opłakują Franciszka. "To był nasz papież. Lubił zaskakiwać, potrafił dzwonić do wiernych" [WYWIAD]
Zdjęcie: Rzymianie i pielgrzymi modlą się za papieża Franciszka
— Papież lubił robić różne niespodzianki, pojawiał się znienacka w mieście, zawsze był blisko ludzi. Rzymianie to odczuwali i cenili. Było dla niego ważne, żeby w taki sposób pożegnać się z wiernymi — iż to nie ciężka choroba naznaczyła końcówkę jego pontyfikatu, ale wyjście do ludzi — mówi w rozmowie z Onetem przewodniczka po Rzymie Anna Maria Baryła.