Kiedy narodziła się idea Rad Seniorów na świecie, a kiedy w Polsce? Ile Rad Seniorów faktycznie działa w Polsce, a ile będzie w przyszłości? Jak są wybierane? Czy jest to wybór demokratyczny? Kogo faktycznie reprezentują? Czy rzeczywiście – jak twierdzą krytycy – są bezradne i ograniczają się do zaspokajania potrzeb swoich członków albo są podporządkowane władzy samorządowej? Co można zrobić, aby to zmienić? Co zrobić, aby miały realny wpływ na sytuację seniorów w ich gminie? O to pytamy naszą ekspertkę, Barbarę Szafraniec – Prezes Ogólnopolskiego Porozumienia o Współpracy Rad Seniorów.
Kiedy i w jakich okolicznościach powstała idea Rad Seniorów – zarówno w Polsce, jak i na świecie?
W Europie Rady Seniorów funkcjonują od lat 70. XX w. Działają na różnych zasadach, jeżeli chodzi o skład osobowy, poziom działania – lokalny, regionalny lub narodowy – czy formułę funkcjonowania. Wszystkie jednak mają za zadanie wsparcie interesów osób starszych w politykach krajowych lub samorządowych. Działają między innymi w Danii, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Finlandii, Austrii, we Włoszech, w USA, ale także w społeczeństwach znacznie młodszych demograficznie niż europejskie – np. w Republice Mauritiusu od 1985 r. czy na Jamajce od lat 70. XX w. Pierwsza Rada Seniorów w Polsce powstała w 2007 r. w Poznaniu. Z najnowszych oficjalnych, rządowych danych zebranych od 16 wojewodów wynika (stan na 31.12.2023 r.), iż w kraju funkcjonuje 460 gminnych Rad Seniorów, powołanych zgodnie z art. 5c ustawy o samorządzie gminnym. Przy ogólnej liczbie gmin w Polsce (2477 gmin) liczba Rad Seniorów stanowi 18,56% (Informacja o sytuacji osób starszych w Polsce za rok: 2023, 2024 – Emilia Lewicka).
Jak oceniłaby Pani kondycję Rad Seniorów w Polsce?
Rady Seniorów (w liczbie ok. 500 w kraju) lokalnie dobrze realizują swoje zadania, choć często są wykorzystywane do działań poniżej swojego statutu, co obniża ich rangę. Potrzebny jest spójny program polityki senioralnej na szczeblu centralnym, który da Radom realny wpływ. Gminne Rady, zgodnie z ustawą, są częścią samorządu – pora, by zrozumiały to także inne organizacje senioralne.
A warto zauważyć, iż osiąganie przez Rady skuteczności i sprawczości uzależnione jest również od uwarunkowań lokalnych. Na ten proces nie ma jednej skutecznej recepty, bowiem rozwój Rad jest procesem ewolucyjnym, który powinien być wspierany na różnych szczeblach władzy i stwarzać klimat do ich powoływania i działania. Władze centralne z oddolnym udziałem seniorów powinny przyjąć podstawy jednego, spójnego programu polityki senioralnej, w którym zawartoby narzędzia dające Radom Seniorów możliwość wpływu na swoje i przyszłych seniorów sprawy. To nie iluzja. To istota społeczeństwa obywatelskiego, a wpływ na władzę jest fundamentem ustroju demokratycznego. Od polityki senioralnej nie ma ucieczki. W 2030 roku 1/3 społeczeństwa będzie seniorami. Znaczna część obecnych seniorów to osoby starsze, żyjące i pracujące w poprzednim, PRL-skim systemie. Czy dzisiaj ma to jakieś znaczenie w partycypacji tej właśnie części społeczeństwa? Ma, i to kolosalne! Byliśmy przecież przez lata swojej aktywności zawodowej wyręczani w myśleniu i kreatywności. Jedyna i „przewodnia” siła – partia, myślała za nas i urządzała nam życie. To „najmądrzejsza” partia narzucała nam styl odpoczynku, kultury, aktywności i to pozostawiło w dzisiejszych osobach starszych nieusuwalny ślad bezwolności w obecnej rzeczywistości.
Niespokojne „duchy” wyrywają się z tych ograniczeń i stają się liderami aktywnej grupy osób starszych. To oni, swoją odwagą i przez różnorakie koncepcje, potrafią sprawić, iż w gminie powołuje się Gminną Radę Seniorów. W tej inicjatywie bardzo istotny jest samorząd, postępowy i innowacyjny, którego zgodnie z ustawą Gminna Rada Seniorów jest integralną częścią. Tylko taki samorząd nie będzie bronił się przed najważniejszym uporządkowaniem przestrzeni seniorów, jakim są Rady Seniorów. To jedyne – ustawowo zapisane przedstawicielstwo osób starszych we władzach. Czas najwyższy, aby to zrozumiały inne organizacje senioralne. Faktem jest, iż same Rady nie wykorzystują swojego ustawowego znaczenia, wartości i rangi, a często odpuszczają władzy. Bierze się to z niskiej samooceny, jak również z braku poczucia jedności w skali kraju, w której zawarta jest siła. Co więc stoi na drodze Radom, by się zjednoczyć i silnym głosem wpływać?
Coraz częściej słychać głosy, iż Rady Seniorów nie są reprezentatywne, bo nie są wybierane demokratycznie. Czy system, w którym kandydatowi wystarczy poparcie 20 osób, a potem sami wybierają się nawzajem, można nazwać demokratycznym? Czy nie lepszym rozwiązaniem byłyby wybory przy okazji wyborów samorządowych?
Z wielu samorządów mamy informacje o mianowaniu członków Rady według różnych zasad, a choćby klucza partyjnego. Znamy też przykłady, gdzie Rada została skompletowana przez częściowy wybór demokratyczny. W Krakowie wybór 25-osobowej Rady został przeprowadzony systemem elektorskim w demokratycznych wyborach. Przetarliśmy szlaki, uczyliśmy się demokracji w tym gremium od podstaw. Wcale nie było łatwo, mimo, iż samorząd Krakowa to wyjątkowo przyjazny organ władzy lokalnej wobec seniorów. Dlaczego nie było łatwo, pomimo silnego mandatu Rady? Bo są ograniczenia, które wszystkim Radom w Polsce dokuczają i ograniczają siłę sprawczą. Ograniczenia te biorą się wprost z niesprecyzowanego zapisu ustawy o obowiązku finansowania i braku konsekwencji dla samorządu, który jest adresatem Uchwał Rad. Te braki bardzo osłabiają sens funkcjonowania Rad. Spotykając się na różnych krajowych konferencjach wiele razy słyszeliśmy o tych sprawach.
Często słyszymy o bezsilności Rad. Z czego to wynika?
W wielu gremiach ostatnio słyszymy dwa główne postulaty. Po pierwsze – przestańcie nas nieustannie szkolić, a pieniądze skierujcie na funkcjonowanie Rady. Drugi – Rady nie są od umilania życia seniorom, ale mają uprawnienia do opiniowania i inicjowania działań samorządu w celu tworzenia warunków godnego życia w okresie starości.
Jak jest w rzeczywistości? Jedna i druga sytuacja ma miejsce w działaniu Rad. Jak wzmocnić skuteczność Rad i zachęcić samorządy do ich powoływania?
Konkludując, mamy diagnozę słabości Rad z następujących powodów:
- Niedemokratyczny sposób powoływania Rad – osłabienie mandatu na starcie.
- Brak wiedzy, jaki jest los tych uchwał w sensie decyzyjnym.
- Różnorodność i dowolność samorządowa w finansowaniu Rad Seniorów, a często przerzucanie kosztów na samych członków Rady.
- Niechęć samorządów do nowych gremiów.
- Brak silnego lidera w gminach lokalnych – tu mamy wiele sygnałów o istniejącym pakcie organizacyjnym w obu kierunkach.
- Niedostateczna znajomość samorządu przez Rady Seniorów. Prowadzone szkolenia powinny być skierowane na tę tematykę ze szczególnym uwzględnieniem rozpoznawania potrzeb osób starszych do budowania strategii i programów Rad Seniorów.
Przytoczone powody osłabiania roli Rad mają bezpośrednie przełożenie na „gminną wieść o Radach”, która wpływa demobilizująco na gminy, w których one nie funkcjonują. I koło się zamyka.
Dopiero pokazanie dobrego wzoru Rady jako mocnego lidera, dobrego modelu funkcjonowania Rady Seniorów oraz efektów działania, warunkuje zmianę myślenia. W rezultacie długo trwające opory kończą się powołaniem Rady Seniorów. Ktoś to jednak musi fizycznie wykonać. To zadanie stało się przyczyną oddolnego zjednoczenia się Rad w Ogólnopolskiego Porozumienia o Współpracy Rad Seniorów 6 z miast Polski – 5 Rad i 1 polskiej Unii Seniorów w Polsce. Miasta, takie jak: Warszawa, Łódź, Poznań, Kraków, Opole i Oświęcim spotkały się w Krakowie, w sierpniu 2015 roku. Wtedy to powołano Porozumienie w celu wzmocnienia Rad Seniorów w zakresie lokalnego funkcjonowania oraz wzmocnienia na arenie ogólnokrajowej przez ożywienie ruchu powstawania kolejnych nowych Rad. Siła tkwi w ilości i jedności.
Powołanie Porozumienia oddolnie, bez środków finansowych świadczy o naszej determinacji. Pracując społecznie powołaliśmy I Kongres Rad Seniorów w Polsce, dzięki przychylnym władzom miasta Krakowa. 200 uczestników tego Kongresu przeniosło do swoich regionów informacje o roli Rad Seniorów i skutecznie zaszczepiło inicjatywę ożywienia ruchu powstawania Rad. Uchwały Kongresowe stały się fundamentalną podstawą do dążenia stworzenia racjonalnego programu dla seniorów.
Informacje o Radach Seniorów i Porozumieniu Rad: w Głosie Seniora, na portalu społecznościowym, na Facebooku, w lokalnych biuletynach oraz na różnego rodzaju forach dyskusyjnych zaczęły żyć swoim życiem w przestrzeni medialnej. Wywołaliśmy przysłowiową kulę śnieżną, która toczy się po Polsce, a moja (nasza) obecność tu dzisiaj jest tego żywym dowodem.
Ogólnopolskie Porozumienie to niekwestionowana siła Rad Seniorów, szczególnie w obliczu wyzwań stojących przed seniorami i władzami wszystkich szczebli. Potrzeba konsolidacji i jedności jest pilna. Dzisiaj reprezentujemy 128 Rad z dużych Gmin, co daje przedstawicielstwo prawie ¼ seniorów z populacji ponad 9 mln. Dobrą robotę wykonujemy w zakresie niwelowania wszelkich barier. Na przykładzie Ogólnopolskiego Porozumienia widać bardzo dobrze korzyści – te obecne i te potencjalne, jakie daje sieciowanie Rad Seniorów i budowanie ich tożsamości. Ogólnopolskie Porozumienie tworzy identyfikację Rad Seniorów i zaangażowanych w nie środowisk seniorskich. Pokazuje, iż nie są sami, a stanowią część ważnego nurtu zaangażowania społecznego. Nikt seniorów w polityce partycypacyjnej nie wyręczy. Ogólnopolskie Porozumienie docenia wartość współpracy ze wszystkimi, którzy mają podobny program.
Na Forum III Wieku w Nowym Sączu 9 września 2016 roku podpisano z Ogólnopolską Federacją Stowarzyszeń Uniwersytetów III Wieku Porozumienie o Partnerstwie, które wzajemną pracą i promocją spowoduje przyspieszenie powoływania Rad Seniorów, a także pozwoli na dobre przygotowanie się do roli, jaką mają pełnić.
Jesteśmy inicjatorami spotkań regionalnych w Urzędach Marszałkowskich Rad Seniorów. Pracownicy Urzędu Marszałkowskiego i Porozumienie Rad spotykają się, by wzajemnie uczyć się rozwiązywać nasze sprawy i adekwatnie kierować je dalej. Porozumienie jest zdeterminowane, ale też ma poważne ograniczenia. Najtrudniejszą sprawą jest finansowanie naszych programowych przedsięwzięć. Intensywnie pracujemy nad sposobem rozwiązania tego problemu, ale przeszkodą nie do pokonania jest niechęć Centralnych Organów Władzy do finansowania ogólnopolskiej organizacji. Warunkiem skuteczności jest ciągłość wykonywania zadań o charakterze strategicznym. Sporadyczne akty dobroczynności w postaci grantu raz na 3 lata to krok do uśmiercania wszelkich pomysłów.
Rozmawiał: Łukasz Salwarowski
Prezes Stowarzyszenia MANKO – Głosu Seniora oraz Międzynarodowego Instytutu Rozwoju Społecznego.