Przyciśnij plaster chusteczką. Prosty test ujawni prawdę o wędlinie

kobieta.gazeta.pl 1 miesiąc temu
Zaraz obok sera to ulubiony dodatek Polaków, który ląduje na kanapkach lub w formie przekąski. Jak sprawdzić, czy wędlina jest dobra, a nie sztucznie "napompowana"? Wystarczy jedna prosta i domowa sztuczka.
Asortyment w sklepach nieraz sprawia, iż czujemy się przytłoczeni. Jednak szynka szynce nierówna. Różne rodzaje wyrobów mięsnych mają inną zawartość wody, co przekłada się nie tylko na jakość i cenę, ale przede wszystkim, na to, na czym zależy nam najbardziej - smak i aromat. Niezależnie od tego czy chcesz wykorzystać ją na kanapkę, czy szybki obiad, warto wcześniej przeprowadzić szybki test z chusteczką.


REKLAMA


Zobacz wideo


Kryją w sobie więcej wody niż mięsa. Producenci coraz częściej stosują sprytne triki
Niech cię nie zwiedzie ich wygląd. Wędlina z zewnątrz prezentuje się nieskazitelnie zachęcająco do skonsumowania, jednak gdy pierwszy kęs ląduje w naszych ustach, przeżywamy niemałe rozczarowanie. Wynikać to może z faktu, iż producenci coraz bardziej spoglądają w kierunku oszczędności, a co za tym idzie, chcą realnie obniżyć koszty. Jednym z rozwiązań, które mogą stosować, są wypełniacze. Najpopularniejszym z nich jest po prostu woda.


Jak sprawdzić, czy wędlina jest dobra? Szybki test na ocenienie jakości wyrobów mięsnych
"Napompowana" szynka to częsty problem. Przed jej zakupem możemy się uchronić, m.in. zawsze dokładnie sprawdzając skład umieszczony na etykiecie. Przy zakupie z lady mięsnej wystarczy poprosić sprzedawcę o jej udostępnienie lub odczytanie. jeżeli nie ma takiej możliwości, pozostaje wykonanie jednego, sprawdzonego triku. Co należy zrobić krok po kroku, aby ocenić jakość wędliny bez czytania składu?


Wystarczy położyć plasterek wędliny między dwie warstwy ręcznika papierowego.
Następnie należy delikatnie ją przycisnąć.
jeżeli zostanie wyraźny, mokry ślad, oznacza to, iż produkt jest mocno naszpikowany wodą lub mieszanką solanki i dodatków.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału