Z pewnością wiele z nas nie raz zastanawiało się, jak jadano w okresie przedwojennym, podczas gdy współcześnie ulice stolicy są zdominowane przez lokale serwujące m.in. kebaby oraz pizzę. Choć kilka jadłospisów przetrwało do dziś, nieliczne ocalałe dokumenty pozwalają na odkrycie kulinarnych gustów naszych pradziadków zamieszkałych w Warszawie.
REKLAMA
Zobacz wideo Tomasz Szczepanik z zespołu Pectus zdradza, jakim jest ojcem. "Obecność jest dla mnie najważniejsza choćby kosztem koncertów" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Co jadano w przedwojennej Polsce? Kulinarny przewodnik dawnej Warszawy
Wedle informacji zamieszonych na łamach serwisu historia.org.pl zgodnie z Planem Warszawy z 1930 roku na uwagę i wyróżnienie zasługiwały m.in. restauracje: Empire przy Krakowskim Przedmieściu 7, Astorja na Nowym Świecie 64, Gastronomja na rogu Nowego Światu i Al. Jerozolimskich, E. Langner przy Focha 10, Krzemiński na Trębackiej 15, Pod Bachusem na Marszałkowskiej 102, Oaza na Placu Teatralnym 9 oraz Alfa na Marszałkowskiej 111.
Nie brakowało też lokali mieszczących się w hotelach, takich jak Angielski przy Wierzbowej 6, Rzymski przy Focha 1, Bristol na Krakowskim Przedmieściu 42, Polonia Palace przy Al. Jerozolimskich 39 czy Europejski na Krakowskim Przedmieściu 13.
Adria (lokal w Warszawie), Ulica Wolska w Warszawie w okresie międzywojennymAndrzej Jeżewski, Warszawa na starej fotografii, Wydawnictwo Artystyczno-Graficzny/WIKIMEDIA COMMONS Janusz Oleksiewicz, Warszawska Wola, Towarzystwo Przyjaciół Warszawy Oddział Wola, Muzeum Historyczne m.st. Warszawy i Warszawski Tygodnik Ilustrowany 'Stolica', Warszawa 1974, p. 17/WIKIMEDIA COMMONS
Jak podaje informator-stolicy.pl, powołując się na dostępne źródła, możemy zobaczyć, co królowało na stołach w czasach przedwojennej Warszawy. Przeglądając archiwalne menu poszczególnych lokali widać czarno na białym, iż to właśnie lokalne rarytasy przedkładano nad zagraniczne przysmaki.
Polskie specjały, czyli barszcz, rosół, zsiadłe mleko z ziemniakami. Popularne były też flaki i bigos, które dziś równie chętnie zamawiamy. Prawdziwym rarytasem była zupa rakowa, zwykle dostępna jedynie w luksusowych lokalach.
Wśród dań rybnych królował karaś w śmietanie, szczupak smażony, sandacz po polsku, lin, karp à la Nelson. Ryby były wówczas tanie i powszechnie dostępne.
Dania mięsne to przede wszystkim bryzole (wołowe, wieprzowe lub końskie), befsztyki, sznycle, zrazy, często w wersji po nelsońsku. Spożywano też drób i ptactwo: kaczki, gęsi, perliczki, bażanty, kuropatwy i kapłony.
Podroby zdominowały takie przysmaki jak: móżdżek, ozorek, cynaderek oraz flaki.
Wśród przekąsek modne były kanapki podawane do piwa lub wódki. Bar Sandwich oferował np. śledzia po królewsku, karpia po żydowsku czy węgorza w galarecie.
Czy jedzenie w Warszawie jest drogie? Tyle trzeba było wydać w przedwojennych realiach
Na facebookowym profilu Historia.org.pl opublikowano zżółkniętą i nadszarpniętą zębem czasu kartkę z maszynowo wypisanymi danymi. To menu restauracji Victoria, która funkcjonowała w stolicy przy ul. Jasnej 26. Wśród zup pojawia się m.in. zupa rakowa, barszcz czy bulion po... 80 groszy. Chłodnik kosztował zaś 2,50 zł. Drugie dania, jak zraziki, bryzole czy strogonow wyceniono na 3 zł. Najdroższy deser z karty to ananas - 4 zł. Choć kwoty wydają się dziś niskie, to w tamtych czasach wizyty w eleganckich lokalach były zarezerwowane wyłącznie dla nielicznych mieszkańców Warszawy.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.