Prohibicja w Katowicach: klamka zapadła. „To się sprawdza”

tvs.pl 2 godzin temu

Katowice idą za ciosem. Nocna prohibicja, która do tej pory obowiązywała tylko w kilku dzielnicach, ma niedługo objąć całe miasto. Zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych w godzinach nocnych ma wejść w życie już w 2026 roku. Władze tłumaczą decyzję troską o spokój i bezpieczeństwo mieszkańców.

Choć prohibicja w Katowicach nie jest niczym nowym, wciąż budzi sporo emocji. Dotychczas zakaz obowiązywał w wybranych dzielnicach, takich jak: Śródmieście, Załęże, Szopienice-Burowiec, Bogucice, Dąbrówka Mała i Koszutka. Teraz ma się to jednak radykalnie zmienić. Od nowego roku zakaz obejmie teren całego miasta.

Efekty są widoczne

Jak podkreślają władze miasta, rozszerzenie zakazu to odpowiedź na pozytywne wyniki dotychczasowych działań. W rejonach objętych nocną prohibicją odnotowano znaczący spadek liczby interwencji policji, pogotowia i straży miejskiej, a mieszkańcy coraz rzadziej zgłaszają skargi na zakłócanie ciszy nocnej.

Mieszkańcy od wielu lat apelowali o ten zakaz. Doświadczenia innych miast, np. Krakowa, pokazują, iż to się sprawdza — mówi Maciej Stachura, wiceprezydent Katowic.

Władze podkreślają, iż celem nie jest ograniczanie wolności mieszkańców, ale poprawa jakości ich życia, zwłaszcza w gęsto zabudowanych częściach miasta, gdzie problem nocnych zakłóceń był najczęstszy.

Czego się spodziewać?

Poszerzona prohibicja ma dotyczyć sprzedaży alkoholu w sklepach oraz na stacjach benzynowych. Konkretne godziny obowiązywania zakazu zostaną ustalone w ramach konsultacji urzędowych i społecznych. Ograniczenie nie obejmie natomiast lokali gastronomicznych. W barach i restauracjach przez cały czas będzie można kupić i spożywać alkohol po godzinie 22:00.

Decyzja zapadła, prohibicja jest nieunikniona. Natomiast będziemy chcieli skonsultować, w jakich godzinach powinna obowiązywać — zapowiada Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Idź do oryginalnego materiału