— Znów się spóźnisz? — głos Adama przez telefon brzmiał, jakby dobiegał nie z sąsiedniego mieszkania w warszawskim bloku, ale z przeciwnego brzegu jesiennej rzeki, gdzie ciemność gęstniała, a mgła kładła się na wodzie. — Tak, do dziesiątej, może później. Kontrola dokumentów, logistyka znów zawaliła — odpowiedziała Zosia, włączając głośnomówiący, jednocześnie mieszając kawę w kubku […]