- Myślę, iż trzeba się rozejrzeć za jakimś przeciwieństwem hormonu wzrostu dla nich - stwierdziła, każdego dnia coraz bardziej wątpiąc w to, iż źrebięta zachowają swoje kompaktowe wymiary. Jako bliźnięta siłą rzeczy musiały być mniejsze, ale była pod wrażeniem (i tylko trochę przestraszona) tym, jak gwałtownie już rosły. Nie było czemu się dziwić, patrząc na ich rodziców, a jednak mimo to Olivia obserwowała to z pewną dozą niepokoju, jakby wiedziała, z czym to się będzie wiązać w przyszłości. A przecież ani tatusiowi, ani mamusi siły nie brakowało, o czym zresztą gwałtownie jej przypomniała...
Nie dała się zaskoczyć nerwowością Devocatis. Nie mogła się też jej specjalnie dziwić, bo plaża wiała pustkami, a nieograniczona przestrzeń sama się prosiła o wykorzystanie jej. - Myślisz, iż Angus umie wrzucić wyższy bieg niż truchcik? - Zapytała, spoglądając na Olivera i wałacha i jednocześnie usiłując wysiedzieć gotującą się Devocatis w półsiadzie. Mimo iż Devo była mniejsza, to spodziewała się tego, iż miała bez trudu zgubić drugą parę z tyłu, o ile tylko wcześniej była w stanie zapomnieć o obowiązkach matczynych. I choć Olivii gwałtownie zrobiło się gorąco od prób utrzymania klaczy w ryzach, to z uśmiechem obserwowała szalejące źrebaki, na widok których serce od razu się radowało.
@Oliver Pelerieux
Statystyki: autor: Olivia Potter — 10 mar 2025, 22:14