Polacy zmieniają swoje zachowania zakupowe. Na tle Europy choćby nieźle to wygląda [RAPORT]
[RAPORT] Polacy cały czas skupiają się na oszczędzaniu. Za to częściej robią zakupy online
Polacy zmieniają przyzwyczajenia zakupowe. Niektóre kwestie u nas lepiej wyglądają niż w innych krajach Europy
Sytuacja wyraźnie się odwróciła. W innych krajach UE bardziej niż w Polsce szuka się zniżek i promocji w sklepach
Zaskakujące dane. Konsumenci z dużych europejskich państw częściej polują na rabaty w sklepach niż Polacy
[RAPORT] Europejczycy coraz mocniej stawiają na rabaty w sklepach. Polska w ogonie rankingu
Europejscy konsumenci zaczynają coraz mocniej stawiać na rabaty w sklepach. Polska traci statut lidera
Wiemy, jak zmieniły się zachowania zakupowe konsumentów w ciągu roku. Przede wszystkim Polacy zaczęli mocniej szukać zniżek i promocji. Ale u nas ta aktywność i tak mniej wzrosła niż w innych krajach UE. Ponadto w Polsce częściej robione są zakupy online. Pod tym względem przeganiamy obcokrajowców. Staramy się też robić mniej zakupów, ale bardziej świadomie. I tu nie odstajemy od badanych Europejczyków. Eksperci komentujący te wyniki wyjaśniają, iż za zmianami zachowań klientów w rzeczywistości stoją działania sieci handlowych. I tak do łowienia okazji zachęca zwiększenie liczby promocji, a także zróżnicowanie ofert w najpopularniejszych kategoriach. Z kolei kupowanie „mniej i rozsądniej” to głównie efekt zawężania asortymentów FMCG.
Więcej łowienia okazji
Z niedawno opublikowanego badania Shopfully wiadomo, jak zmieniły się zachowania zakupowe konsumentów w ciągu roku. Przede wszystkim Polacy bardziej skupiają się na szukaniu zniżek i promocji – 37,5%. – Wysoka inflacja w latach 2022-2023 osiągnęła najwyższy poziom od dekad, co znacząco obniżyło siłę nabywczą konsumentów i ukształtowało nowe nawyki. Polacy nauczyli się planować wydatki i kupować oszczędniej, przede wszystkim szukając tańszych zamienników i ofert promocyjnych. Te praktyki pozostały utrwalone, choćby gdy tempo wzrostu cen zaczęło spadać. Polowanie na okazje stało się codziennością zakupową – podkreśla dr Jolanta Tkaczyk, prof. Akademii Leona Koźmińskiego.
Z kolei dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u, uważa, iż działa tu nie tylko drożyzna, ale i zróżnicowanie ofert w kategoriach najchętniej oraz najczęściej kupowanych. Szukamy więc dobrej jakości w przystępnej cenie, a ta podąża za politykami promocyjnymi sieci handlowych. W istocie rzeczy chodzi tu o pobudzenie do zakupów średniozamożnych konsumentów. Jak dodaje dr Tkaczyk, mnogość promocji sprawia, iż Polacy częściej chodzą do sklepów, by nie stracić okazji. To napędza spiralę. Klienci żądają niższych cen, sklepy odpowiadają na to agresywnymi promocjami, co z kolei jeszcze bardziej wyrabia nawyk szukania zniżek.
– Po latach słabszych, gdy przyrost promocji był choćby na dwucyfrowym minusie, retailerzy przyjęli odwrotną strategię wobec konsumentów. Dane za I kw. br. pokazują, iż sklepy rdr. robią coraz więcej akcji rabatowych. Dużą rolę odegrały tutaj dyskonty, które od dłuższego czasu prowadzą tzw. wojnę ceną. To z kolei bardziej motywuje konsumentów do poszukiwania produktów w dobrych cenach – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku retailowego z Shopfully.
Badanie przeprowadzone też w innych krajach wykazało, iż obcokrajowcy jeszcze mocniej skupiają się na łowieniu okazji. Na Węgrzech ww. wskaźnik wyniósł aż 65,7%, a we Francji – 64,8%. We Włoszech, w Austrii, Rumunii i Niemczech zanotowano odpowiednio 55,2%, 55,1%, 51% i 50,9%. Z kolei w Hiszpanii i Bułgarii wyszło 46,8% i 43,7%. – To wyraźnie pokazuje, iż w Polsce wcale nie jest tak źle w porównaniu do innych krajów. Być może trend szukania promocji dopiero się rozkręca. I stąd wynika tego typu różnica – komentuje Robert Biegaj.
Częstsze e-zakupy
Natomiast 32,8% Polaków częściej niż wcześniej robi zakupy online. Dr Faliński przekonuje, iż e-zakupy stymuluje gwałtowny rozwój systemów dostaw (kurierskich, paczkomatowych, pickup & collect, itd.). Drożeją one wolniej niż dostarczane produkty, bo bardzo gwałtownie rośnie skala tych usług, co daje możliwość nienadążania za inflacją. Do e-zakupów zachęcają też różnorodne formy promocji, subskrypcji i rabatów. Konkurencja stała się niezwykle intensywna i to sprzyja konsumpcji.
– Rosnąca popularność zakupów online wynika z unikalnej kombinacji kilku czynników, tj. wygody, szerokiego asortymentu, możliwości oszczędzenia czasu i pieniędzy, a także z utrwalonych przyzwyczajeń cyfrowych z czasu pandemii. E-zakupy pozwalają kupować 24 godziny na dobę bez wychodzenia z domu. Konsumenci doceniają brak kolejek i dojazdów. Internet daje też dostęp do nieograniczonej liczby sklepów, spersonalizowanych towarów, niszowych produktów i zagranicznych marek, których nie ma stacjonarnie. Jednocześnie porównywarki cen i strony z opiniami umożliwiają łatwe znalezienie najlepszej oferty – zwraca uwagę ekspertka.
W Niemczech ten wskaźnik wyniósł 31,4%. Nieco większe różnice pokazują wyniki w Hiszpanii, Austrii i we Włoszech – odpowiednio 27,2%, 26,9% i 26,1%. We Francji zanotowano 23,2%, z kolei w Bułgarii, na Węgrzech i w Rumunii – 19,6%, 15,5% i 12,7%. – U nas ten wskaźnik jest wyższy, bo sam trend przyszedł do nas trochę później niż w innych krajach – stwierdza ekspert z Shopfully.
Mniej, ale świadomiej
29,6% Polaków w tej chwili stara się robić mniej zakupów, ale bardziej świadomie. Dr Faliński zapewnia, iż to jest głównie efekt zawężania asortymentów FMCG. Dyskontyzacja rynku powoduje, iż firmy koncentrują się na tym, co najlepiej się sprzedaje i daje dobre wyniki marżowe. To jest promowane i doradzane w ramach marketingu oraz komunikatu promocyjnego. Dlatego klienci kupią mniej, ale produkty z góry piramidy pozycjonowania w danym sklepie. Do tego doklejane są idee ekologiczne, a także zasady oszczędzania i niemarnotrawienia żywności.
– Kupowanie mniej, ale świadomie zaczęło się od ekonomicznej konieczności i przerodziło się w konsumpcyjny umiar. Można powiedzieć, iż Polacy dojrzewają jako konsumenci. Coraz częściej zadają sobie pytanie, czy naprawdę czegoś potrzebują, zanim to kupią. Z jednej strony pomaga to chronić domowe finanse, a z drugiej – wpisuje się w globalny nurt odpowiedzialnej konsumpcji – zwraca uwagę ekspertka z Akademii Leona Koźmińskiego.
Sytuacja wygląda podobnie we Włoszech, we Francji i w Hiszpanii – odpowiednio 25,4%, 25,2% i 21,8%. Nieco inaczej jest w Rumunii i Bułgarii – 35,3% i 36,7%. Większe różnice widać w Niemczech, na Węgrzech czy w Austrii – 44%, 43,6% i 40,7%. Natomiast 18,9% Polaków przekonuje, iż ich nawyki zakupowe nie uległy zmianie. We Włoszech ww. wskaźnik jest na poziomie 15,8%, w Hiszpanii – 19,6%, a na Węgrzech – 20%. We Francji i w Austrii wynosi odpowiednio 23,9% i 23,8%. Z kolei w Bułgarii, Rumunii i Niemczech odnotowano 27,3%, 26,7% i 30%.
– W każdym kraju może być grupa konsumentów, których sytuacja materialna nie pogorszyła się i nie wymusiła żadnych zmian w nawykach zakupowych. Poza tym sporo osób, choćby będąc w słabszej kondycji finansowej, nie zmienia gwałtownie swoich nawyków konsumenckich, zwłaszcza jeżeli chodzi o żywność i inne produkty pierwszej potrzeby. Ten sam scenariusz mógł też dotyczyć osób, które już wcześniej robiły zakupy w sposób wyjątkowo rozsądny – podsumowuje Robert Biegaj.
Redakcja MondayNews Polska
(MN, Czerwiec2025 r.)
Ww. materiał jest udostępniony na zasadzie nieodpłatnej licencji.
© MondayNews Polska | Wszelkie prawa zastrzeżone.