Grupa Żabka postanowiła wyjść poza Polskę i obrała kurs na Rumunię. To właśnie tam pojawiły się pierwsze sklepy pod nowym szyldem, który może zaskoczyć niejednego turystę znad Wisły. Do jednego z takich punktów trafili Maja i Adam, a swoją reakcję uchwycili na TikToku. W środku znaleźli znajome smaki: hot dogi, przekąski, wedlowską czekotubkę, kanapki... Wszystko znajome, tylko szyld inny i słońce mocniejsze.
REKLAMA
Zobacz wideo Przyjeżdżała do sklepu luksusową limuzyną i udawała, iż kasuje towar
"Znaleźliśmy Żabkę w Rumunii". Para tiktokerów przecierała oczy ze zdumienia
Maja i Adam, prowadzący kanał @nomadams_ w trakcie podróży po Rumunii trafili na sklep, który wyglądał jak żywcem przeniesiony z Polski. Zaciekawieni podeszli bliżej i tak właśnie odkryli rumuński odpowiednik Żabki. - Tutaj się nazywa Froo. Idziemy zobaczyć, co jest w środku - mówią na swoim TikToku. Nagranie, w którym pokazują znajome półki i układ sklepu, gwałtownie zyskało popularność w sieci.
Na filmie widać wszystko, co polski klient zna na pamięć: lodówki z napojami, regały z przekąskami, ekspres do kawy i półki z sokami. Są też kanapki, a choćby zupy. - Człowiek może się poczuć tak, jakby był w Polsce - komentują. Choć część produktów pochodzi od lokalnych dostawców, klimat sklepu nie pozostawia złudzeń. Froo to Żabka, tylko z rumuńskim paszportem.
W środku czeka też znajome bistro z kawą z ekspresu, gorącymi przekąskami, hot dogami... Wszystkim tym, co dobrze znają stali bywalcy sklepu. Na zewnątrz również trudno się nie uśmiechnąć: minimalistyczny szyld, charakterystyczna zieleń, logo z uśmiechem i litery "RO" w nazwie, które dyskretnie nawiązują zarówno do lokalizacji, jak i pozytywnego tonu marki. Froo to punkt, który dla Polaków może być miłym, sentymentalnym przystankiem w podróży, a dla Rumunów wygodną alternatywą tuż za rogiem.
Żabka za granicą. W Niemczech też działa, ale nie jako typowy sklep
Choć Froo w Rumunii to pierwsza wersja sklepu w formacie znanym z polskich ulic, to Grupa Żabka zaznaczyła już swoją obecność także w Niemczech, tylko w zupełnie innej odsłonie. W Berlinie działa Żabka Future Lab, czyli centrum technologiczne odpowiedzialne za rozwój innowacyjnych rozwiązań, m.in. systemów kas samoobsługowych, aplikacji mobilnych i konceptów sklepów bezobsługowych. To właśnie tam testowano technologie znane z Żabki Nano - sklepów działających bez sprzedawców, opartych na systemach kamer i sztucznej inteligencji.
Żabka nie prowadzi jednak w Niemczech sklepów z logo czy asortymentem przypominającym klasyczne punkty znane z Polski. Zamiast tego skupia się na eksporcie technologii oraz rozwijaniu własnych usług i modeli biznesowych, które mogą być wdrażane w innych krajach. Działa to trochę jak laboratorium przyszłości: klienci nie kupią tam hot doga ani kawy, ale rozwiązania stamtąd mogą trafić do setek sklepów w Europie. Co byłoby twoim "must have" w zagranicznej Żabce? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.