Posiłki w szpitalu to temat rzeka. Jak się okazuje, w placówkach króluje naprawdę różnorodne menu. Przekonała się o tym jedna z pacjentek, która otrzymała śniadanie po zabiegu cesarskiego cięcia. Prawdziwy szok wywołały jednak relacje innych kobiet, które w ostatnim czasie były w szpitalu. Co najczęściej serwuje się tam do jedzenia?
Posiłki w szpitalu – pełna różnorodność i proste dania
Nie ulega żadnej wątpliwości, iż pobyt w szpitalu nie należy do najprzyjemniejszych. Niezależnie od wykonanego zabiegu czy powodu, każdy chce być w miarę normalnie traktowany. Warto jednak podkreślić, iż posiłki w szpitalu to w ostatnich latach temat, do którego większość pacjentów ma największe zastrzeżenia. Aby być zdrowym, trzeba przecież dobrze zjeść.
Posiłek w szpitalu – Pyszności; Foto screen z instagram.com/schminkenbysarna
Okazuje się jednak, iż mimo tego, iż dania są różnorodne, to ilość potraw i oszczędność wielu placówek powoduje, iż widząc jedzenie, można się momentami przerazić. Można tu mieć zastrzeżenia, nie tylko do jakości podawanych dań, ale i czasu oczekiwania na nie. O standardzie jedzenia w polskich szpitalach, przekonała się ostatnio jedna z pacjentek. Uczestniczka programu „Rolnik szuka żony” jest właśnie w ciąży i trafiła do jednej z placówek. Na swoim Instagramie pokazała zdjęcie posiłku, który otrzymała. Czy taki posiłek jest wskazany dla ciężarnych pań?
Uczestniczka popularnego show nie kryła zaskoczenia, gdy zobaczyła posiłki w szpitalu
Okazuje się, iż śniadanie, które otrzymała uczestniczka popularnego show, było całkiem smaczne, a i porcja była dość spora. Pacjentka wybrała opcję wegetariańską. Na zaprezentowanym zdjęciu widać dwie kromki pieczywa, twarożek, dużą porcję warzyw i kubek kawy. To, co ujrzała na talerzu, bardzo ją ucieszyło.
Jedzenie w szpitalu – Pyszności; Foto screen z instagram.com/schminkenbysarna
Szpital szpitalowi nie równy, więc posiłki w placówkach mogą być różne. Świadczą o tym relacje obserwatorek profilu uczestniczki programu, które podzieliły się swoimi „wrażeniami”. Widać tu, iż porcje są małe, a jedzenie niesmaczne. Na zdjęciu jednej z matek widać, iż dostała chleb z masłem i parówkę. Jeszcze większym zaskoczeniem jest to, iż swój posiłek otrzymała dopiero po 40 godzinach oczekiwania.
Trzeba przyznać, iż to dość przykre doświadczenie. Pomimo tego, iż takie placówki powinny dbać o zdrowie, to nie przywiązują uwagi do jedzenia. Czy po nagłośnieniu tej sprawy to się zmieni? To mało prawdopodobne.
Sprawdź na naszym kanale YouTube, jak przygotować omlet w postaci chmurki: