Sezon na cukinię w pełni! Na podlaskich bazarkach i giełdach, takich jak te przy Andersa czy Kawaleryjskiej w Białymstoku, ceny tego wszechstronnego warzywa spadają i wynoszą średnio około 5,50 zł za kilogram. Cukinia, zwana też kabaczkiem, to odmiana dyni, która świetnie czuje się w naszym ciepłym klimacie. Jej uprawa w regionie jest już na zaawansowanym etapie, a najlepszy czas na wysiew minął po 15 maja. o ile ktoś jednak zdecyduje się ją posadzić w tej chwili to wczesną jesienią będzie jeszcze cieszyć się obfitymi zbiorami. To warzywo można jeść praktycznie w każdej formie: duszone, faszerowane, marynowane, smażone, a choćby pieczone, a co interesujące – jadalne są również jej żółte kwiaty! I bardzo często używane w jest w kuchni, choć dania z cukinii nie są uznawane za regionalne rarytasy z województwa podlaskiego.
Cukinia często nazywana jest kabaczkiem. Czy słusznie? Tak, bo cukinia i kabaczek to tak naprawdę ta sama roślina, należąca do rodziny dyniowatych (Cucurbita pepo). Różnica wynika głównie z wielkości i stopnia dojrzałości owoców. Kabaczek to po prostu większy, dojrzały okaz cukinii. Cukinia, jako młodszy owoc, jest mniejsza i delikatniejsza, często bardziej ceniona w kuchni.
Cukinia to nie tylko kulinarny uniwersalizm, ale też bogactwo zdrowotnych adekwatności. Jej wnętrze, od białego po jasnozielony, kryje delikatny miąższ pełen cennych składników odżywczych, takich jak wapń, żelazo, potas, fosfor czy sód. Zaledwie 21 kcal w 100 gramach sprawia, że