Pamiętam, jak dawno temu, w letnie sobotnie popołudnie, nasza rodzinna zbiórka przy jeziorze w Mazurach zamieniła się w wspomnienie, które wciąż przywołuję. Mój sześcioletni Zosiek, trzymając się mnie za rękę, poprosił, by mógł pobawić się z kuzynką Jadwigą, dwie lata starszą. Zanim zdążyłem odpowiedzieć, babcia Maria już wtrąciła się zza pleców, tonem pełnym nieugiętej autorytetu: […]