Siostra upokorzyła mnie podczas Wigilii. Nazwała mnie "biedaczką"
Zdjęcie: BongkarnGraphic
Dwa lata temu, gdy miałam 23 lata, zgodziłam się zostać chrzestną córeczki mojego brata. Moja chrześniaczka jest wspaniała, uwielbiam ją, bo w ogóle kocham dzieci. Ania to moje oczko w głowie. Brat ją czasem ją do mnie podrzuca, gdy chcą gdzieś wyjść z żoną i pobyć tylko we dwoje, a gdy ja jadę do nich, to mała dosłownie nie chce się ode mnie odkleić. Zawsze robiłam jej prezenty i chętnie ją rozpieszczałam — nie tylko z okazji urodzin czy świąt, ale często także bez okazji.












