Jesienna, burgundowa paleta kolorów robi furorę w świecie fashion i branży manicure. Z przytupem wkracza także do świata makijażu. Głęboki, rubinowy odcień, który znamy z jesiennych płaszczy, pomadek i lakierów do paznokci, może wyglądać efektownie także na rzęsach. To właśnie bordo staje się subtelną alternatywą dla klasycznej czerni, nadając spojrzeniu miękkości i elegancji. Z tym bordowym tuszem z Hebe efekt magnetycznego spojrzenia z finiszem "lami lashes" masz gwarantowany.
Jaki efekt daje bordowy tusz z Hebe marki Essence?
Burgund to odcień, który doskonale współgra zarówno z zieloną, niebieską, jak i brązową tęczówką. Sprawia, iż makijaż oka staje się jeszcze bardziej magnetyzujący. Choć mogłoby się wydawać, iż bordo to wybór jedynie dla osób lubiących makijażowe eksperymenty, w rzeczywistości to jeden z najbardziej uniwersalnych kolorów w makijażu oczu. Efekt nie jest tak intensywny jak w przypadku klasycznej czerni, dzięki czemu spojrzenie nabiera miękkości.
Essence Lash Princess False Lash Effect Mascara Burgundy to najnowsza księżniczka w rodzinie kultowych tuszów Lash Princess. Jej stożkowa szczoteczka dociera do każdej rzęsy, zapewniając spektakularny efekt "lami lashes" bez kleju i kępek. Formuła z woskami roślinnymi dba o kondycję rzęs i nie przesusza choćby cienkich, delikatnych włosków. Efekt wielowymiarowego wachlarza jest zauważalny już po kilku pociągnięciach szczoteczki, ale z łatwością daje się budować. Maskara idealnie wpisuje się w jesienny trend na bordo, a przy tym jest na tyle uniwersalna, iż sprawdzi się zarówno w codziennym, jak i wieczorowym makijażu. W Hebe kupisz ją już za 17,99 zł.

Ogromną zaletą bordowego tuszu z serii Lash Princess jest stożkowa szczoteczka, którą łatwo dotrzeć choćby do najkrótszych rzęs w wewnętrznych kącikach. Z tak przyjemną formułą bardzo łatwo się pracuje. Nie odbija się na powiece i nie kruszy w ciągu dnia. Szesnastogodzinny test trwałości zdała bez zarzutu.

Inne, kolorowe tusze do rzęs, które warto przetestować
Kolorowe maskary są coraz częstszym wyborem, i to nie jako wakacyjny akcent, ale pełnoprawny element makijażu na co dzień i na większe wyjścia. Poza burgundem, warto sięgnąć także po inne odcienie, które potrafią całkowicie odmienić charakter spojrzenia. Te 3 maskary zachwycają wydłużająco-pogrubiającą formułą i pięknie podkreślają spojrzenie. Przetestowałam je na swoich długich, ale i dość rzadkich rzęsach.
Śliwkowa Maybelline Sky High, której fioletowe tony pięknie podkreślają zieloną i brązową tęczówkę, dodając spojrzeniu tajemniczości. To subtelna gra koloru, która w świetle dziennym wygląda naturalnie, a wieczorem nabiera wyrazistości. Świetnie sprawdzi się na karnawał czy Sylwestra.
View Burdaffi on the source websiteBrązowy Eveline Cosmetics Variété to idealna propozycja dla minimalistek i fanek makijażu no make-up. Podobnie jak bordo, daje łagodniejszy efekt niż klasyczna czerń, optycznie otwierając oko. To świetny wybór dla blondynek i osób z rudymi włosami. Jest jednym z moich absolutnych ulubieńców drogeryjnych.
View Burdaffi on the source websiteGranatowa Yves Saint Laurent Mascara Volume Effet Faux Cils w odcieniu 06 Nuit Intense to luksusowa propozycja dla tych, którzy szukają niezawodnej maskary premium. Głęboki, ciemny granat szczególnie pięknie komponuje się z niebieskimi i szarymi oczami, ale dzięki swojej zmysłowej ciemnej tonacji będzie pasował adekwatnie każdemu. Efekt podkręcenia, pogrubienia i wydłużenia rzęs jest spektakularny.
View Burdaffi on the source website