Od paru dni mózg mi paruje od kombinacji przy diecie My (przypominam, iż chodzi o dietę przeciwgrzybiczą przy okazji leczenia boreliozy). Nie piszę jednak tego w negatywny sposób. Odbiło mi. Pół dnia moje myśli krążą wśród składników, jakich można używać przy okazji diety przeciwgrzybiczej. Przed spaniem też kminię. W sobotę, w środę, teraz i za tydzień. Odbiło mi, mówię Wam.
Parę dni temu stworzyłam nowy tag na stronie. Nazywa się „candida”. Powoli będę tam wrzucać wszystkie moje stare przepisy, które można pod to podpiąć. Muszę też ogarnąć jakiś ogólny opis, w którym wytłumaczę się z pary kwestii, żeby mnie internet nie zjadł. Bo nie jestem ani dietetykiem ani lekarzem. Inspirację czerpię od lekarza My (ale chyba najmniej), z książek, paru blogów (o których także wspomnę w tym opisie), dietetyków.
Do niektórych produktów mam wątpliwości, ale czym więcej czytam, więcej rozumiem i zaczynam być na nie otwarta. Sporo lektury jeszcze przede mną. I już mi się gęba cieszy z tego powodu. Dziś np. dotarłam do artykułów o likopenie, który jest w pomidorach i który ma działanie antygrzybicze. Lekarz powiedział, iż pomidorów spożywać nie wolno. Tylko czy zakaźnik jest dietetykiem? I to nie jest żaden zarzut, nie musimy się znać przecież na wszystkim. Próbuję sobie jedynie to wszystko ułożyć jakoś w głowie, żeby nikomu moimi wywodami nie zaszkodzić.
Tą konkretną dietą zainteresowałam się głębiej miesiąc temu. Internet jest dość pomocnym narzędziem, ale często jest też mylący. Jedni piszą to, tamci piszą tamto. Nie zgadza mi się coś w diecie od lekarza, książki też się nie pokrywają. I tak od słowa do słowa, od artykuły do artykułu, zaczynam powoli układać sobie w głowie plan gotowania mojemu mężowi. To będzie przynajmniej półroczna „zabawa”, potrwa może choćby rok.
Placki z kiszonej kapusty z mąką orkiszową, o których dziś powinna być mowa są potrawą, na którą można sobie pozwolić od czasu do czasu przy diecie przeciwgrzybiczej. Orkisz jest dozwolony, ale nie można go jeść za często. Mąka żytnia (najlepsza jest 2000) jest wskazana, możecie bez obaw więc z nią zrobić tytułowe placki. Też wyjdą, już próbowałam. Nie oczekujcie jednak od nich, iż będą dobrze wyglądać i genialnie smakować.
Jeżeli ktoś z Was wszedł na ten przepis ze względu na candidę, przeczytajcie tekst poniżej.
Parę słów jeszcze na temat diety. Będę musiała wklejać takie informacje prawie pod każdym przepisem, który podepnę sobie pod candidę, żeby mnie nikt nie zjadł.
Nie jestem lekarzem, nie jestem dietetykiem. Jestem żoną faceta, który jest w trakcie leczenia boreliozy. A przy tymże konkretnym leczeniu (ILADS) niezbędna jest właśnie dieta przeciwgrzybicza (która w naszym przypadku może potrwać choćby rok).
Ogólne założenie tej diety to rezygnacja z cukru (w tym słodkich owoców, miodu, itp.), mąki pszennej, drożdży, grzybów, alkoholu, czerwonego i tłustego mięsa, produktów zawierających ocet (poza octem jabłkowym, który jest dopuszczalny), sklepowych wędlin z kiepskim składem, itd.
Co można jeść? Jajka. Kiszonki (ogórki, kapusta, rzodkiewka), warzywa (zwłaszcza zielone), przeciwgrzybiczo działa cebula, czosnek (tych używam sporo), świeże zioła, kaszę jaglaną (jest bardzo wskazana) i gryczaną (najlepiej niepaloną), soczewicę, ciecierzycę, oleje tłoczone na zimno (oliwa z oliwek, olej rzepakowy, z wiesiołka, lniany, kokosowy), ryby, drób, pestki dyni, niektóre orzechy, sezam, makarony żytnie, orkiszowe (od czasu do czasu), brązowy ryż, mąkę żytnią. Wskazane jest używanie przypraw jak: curry, kurkuma, imbir. Z owoców można jeść grejpfruta, awokado. Czasem można pozwolić sobie na kwaśne jabłko lub niedojrzałe kiwi. Coraz częściej spotykam się także z informacją, iż granat także jest dopuszczalny.
Co z nabiałem? Z nabiału można jeść od czasu do czasu jogurty naturalne (najlepiej te zawierające bakterie lactobacillus acidophilus lub bifidobacterium infantis), chude twarogi i mozzarellę. Preferowane jest jednak raczej mleko owcze i kozie (można np. jeść fetę zrobioną na bazie tylko tych mlek, sery pleśniowe oczywiście są zabronione).
Ogólnie jemy produkty jak najmniej przetworzone.
Nie rezygnujemy z warzyw takich jak burak, pomidor, papryka. Na początku miałam co do nich wątpliwości, ale dietetyk powiedział, iż można. Oczywiście wszystko będziemy jeść z umiarem. Do naszego jadłospisu wjeżdżają także z powrotem suszone pomidory i passaty (o jak dooobrze), co do których też nie byłam pewna.
Ważne jest żeby czytać składy produktów i z automatu wyrzucać te, w których jest cukier, ocet, chemia i inne niewskazane badziewia lub po prostu zabronione składniki.
Jeżeli macie jednak jakieś wątpliwości odnośnie któregoś z moich przepisów, po prostu go pomińcie. Ja też je długo miałam i też omijałam niektóre przepisy znalezione w internecie. Na dodatek przez cały czas spotykam się ze sprzecznymi informacjami, o ile chodzi o dozwolone produkty. To dotyczy nabiału (niektórzy mówią, iż jest kategorycznie zabroniony, inni piją kefiry, zsiadłe mleka, jogurty), warzyw pokroju czerwona papryka, burak, pomidor, mąki orkiszowej, owoców, itp. I bądź tu mądry.
Ja inspiracje czerpię z książki „Leczenie dietą. Wygraj z candidą” Marka Zaręby, z bloga qchenne-inspiracje, sugeruję się także wytycznymi lekarza zakaźnika i przede wszystkim dietetyków.
Mam nadzieję, iż przepisy z kategorii candida będą dla Was inspiracją. Tylko inspiracją. Lub aż.
Składniki:
400 g odciśniętej kiszonej kapusty
1,5 szklanki mąki orkiszowej razowej (typ 1850)
300 ml wody
2 jajka
pieprz
sól (opcjonalnie)
olej rzepakowy
(przepis na około 15 placków)
Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy do niej wodę i jajka, doprawiamy solą (jeżeli kapusta nie jest bardzo słona) i świeżo zmielonym pieprzem, mieszamy.
Kapustę kroimy w mniejsze kawałki i wrzucamy do miski z mąką i wodą, dokładnie mieszamy.
Na rozgrzany olej wykładamy łyżką ciasto, smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron, na średnim ogniu, do zrumienienia.
Podobne przepisy:
Placki z kiszonej kapusty
Placki z młodej kiszonej kapusty