Pieczone ziemniaki to dla mnie coś więcej niż tylko proste danie. To smak dzieciństwa, wspomnienie wakacji na wsi i beztroskich chwil spędzonych na świeżym powietrzu. Zwłaszcza młode ziemniaki, upieczone na złoto, doprawione ziołami, solą morską, odrobiną oliwy i posypane parmezanem, mają w sobie coś absolutnie wyjątkowego.
Nie potrzebują wiele, wystarczy porcja domowego tzatziki i gotowe. Bez mięsa, bez zbędnych dodatków. Takie pieczone ziemniaki to dla mnie kwintesencja lata. Lekkie, aromatyczne, sycące, a jednocześnie nieobciążające. To jedno z tych dań, które jem z euforią dopóki trwa sezon na młode ziemniaki, czerpiąc z prostoty maksymalną przyjemność.
Pieczone ziemniaki i domowe tzatziki – duet, który nie zawodzi!
Najprostsze pieczone ziemniaki mogą naprawdę zaskoczyć smakiem. Nigdy nie obieram młodych ziemniaków, pieczone ze skórką są niesamowicie aromatyczne. Tak, smak tkwi również w tej cienkiej, lekko chrupiącej skórce! Przed pieczeniem lekko je blanszowałam. To mój sposób na zaoszczędzenie czasu i uzyskanie idealnej konsystencji.
Z ziół postawiłam na klasyczne połączenie jak rozmaryn i tymianek. Dodałam też trochę parmezanu, który sprawił, iż ziemniaki pięknie się zarumieniły i nabrały złocistego koloru.
Do tego zrobiłam domowe tzatziki. Wymieszałam gęsty grecki jogurt z ogórkiem, koperkiem, fetą i odrobiną oliwy z oliwek. To moja wzbogacona wersja klasycznego sosu, idealnie pasująca do pieczonych ziemniaków.
Grecki jogurt przypomina mi zsiadłe mleko mojej babci, tłuste, delikatnie kwaśne i tak gęste, iż niemal można je było kroić nożem. Zastanawiam się, czy jeszcze kiedyś uda mi się spróbować takiego prawdziwego, wiejskiego, zsiadłego mleka. Na razie zadowalam się jogurtem i choć to nie to samo, daje mi odrobinę tego smaku dzieciństwa.
Czasem wystarczy tylko ziemniak i dobry dip!
Lubicie takie proste, letnie dania na obiad? Ja bardzo! W ten sposób celebruję swoje lato, powoli, smacznie i leniwie. Na młode ziemniaki czekam z takim samym utęsknieniem, jak na pierogi z kapustą i grzybami w Wigilię. Niektóre potrawy pojawiają się w mojej kuchni tylko sezonowo i okazjonalnie i właśnie to sprawia, iż smakują jeszcze lepiej.
Gdy przychodzi ich czas, naprawdę jestem ich spragniona. Gotowanie sezonowe to dla mnie coś więcej niż trend! To rytuał, który łączy mnie z naturą, wspomnieniami i porami roku. A Wy? Też lubicie gotować sezonowo i czekać na swoje ulubione smaki?

Pieczone młode ziemniaki
DrukujSkładniki:
800 g młodych ziemniaków
1 kłos rozmarynu
kilka gałązek tymianku
1 łyżka oliwy
20 g startego parmezanu
Tzatziki
300 g greckiego jogurtu
2-3 ogórki gruntowe
100 g sera feta
2 łyżki posiekanego kopru
2 łyżki oliwy
Przygotowanie:
- Ziemniaki dokładnie wyszorować. W razie potrzeby – jeżeli są zbyt duże – pokroić na ćwiartki. Przełożyć do garnka, zalać wodą, lekko posolić i blanszować przez 4 minuty. Następnie odcedzić i lekko przestudzić.
- Przygotować żaroodporne naczynie. Przełożyć do niego ziemniaki. Dodać rozdrobniony rozmaryn oraz tymianek. Posypać startym parmezanem, oprószyć solą morską i skropić oliwą z oliwek.
- Wstawić do nagrzanego piekarnika (170°C, termoobieg) i piec przez około 30 minut, aż ziemniaki się zarumienią.
- W międzyczasie przygotować tzatziki. Ogórki zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
- Fetę rozgnieść widelcem i dodać do ogórków razem z jogurtem, jedną łyżką oliwy i posiekanym koperkiem. Całość dokładnie wymieszać. Na wierzchu posypać jeszcze odrobiną koperku i polać resztą oliwy.
- Podawać tzatziki z pieczonymi ziemniakami. Smacznego!