Pewien turysta z Florydy w Stanach Zjednoczonych doznał niemałego szoku, kiedy po powrocie z wakacji do Szwajcarii otrzymał od operatora sieci komórkowej rachunek opiewający na zawrotną kwotę ponad 500 tys. zł. O sprawie zrobiło się głośno dzięki zaangażowaniu amerykańskich mediów.