Transport lotniczy od lat umożliwia wielu osobom zwiedzanie świata w dogodny i szybki sposób. Niekiedy zdarzają się jednak sytuacje, gdy euforia z podejmowanej podróży zostaje zakłócona przez komplikacje związane z bagażem lub odprawą na lotnisku. Tej pierwszej formy problemów doświadczyła w ostatnim czasie znana aktorka. Olga Bołądź nie kryła swojego oburzenia. Całą sytuację na bieżąco opisywała w mediach społecznościowych.
REKLAMA
Zobacz wideo Blanka Lipińska wspomina podróże z "(Nie)Poradnika Turystycznego". Gdzie było najwięcej trudności?
Olga Bołądź z partnerem wyjechała w podróż do Chin. "Sajgon"
Olga Bołądź to znana i ceniona aktorka filmowa oraz teatralna, która uczyła się zawodu w PWST w Krakowie, a także na Stella Adler Academy of Acting and Theatre w Los Angeles. W 2024 roku artystka związała się z Jakubem Chruścikowskim, z którym w ostatnim czasie postanowiła wyruszyć w podróż do Chin. Niestety ich wycieczka zaczęła się dość burzliwie. Już w trakcie pierwszej przesiadki w Oslo okazało się, iż bagaż Olgi został zgubiony. Przewoźnik (PLL LOT) nie był w stanie udzielić na ten temat żadnych informacji, co dodatkowo wzbudzało poirytowanie u pasażerki.
Jutro lecimy do Chin. Tam zwiedzamy i przemieszczamy się co chwila z miejsca na miejsce. Gdzie dostarczą mi bagaż? W Oslo na lotnisku sajgon, wszędzie leżą zagubione bagaże. Własnego szukałam dwie godziny i nic. W 'lost and found' zero info. Oczywiście na infolinii nikt nie wie, gdzie jest walizka
- napisała artystka na Instastory. Pomimo upływu wielu godzin walizka niestety wciąż się nie odnalazła. Zaistniała sytuacja przyczyniła się do powstania kolejnych relacji w mediach społecznościowych na profilu aktorki. Nie brakowało w nich uszczypliwych komentarzy.
Odszkodowanie za opóźniony bagaż. Lepiej zbierać paragony
Po kilku godzinnej przerwie na lotnisku w Oslo, w końcu nadszedł czas, aby wsiąść na samolot w kierunku Chin. Niestety, kolejny etap wycieczki Olga Bołądź musiała podjąć już bez bagażu. Sytuację opisała w dość ironiczny sposób.
Dalsza część podróży jest bardzo przyjemna i lekka, nieobciążona żadnym bagażem
Artystka razem z mężem kontynuuje urlop. Zdążyli już odwiedzić Szanghaj, z którego podjęli kurs do Pekinu. Jak się jednak okazuje, walizka przez cały czas nie odnalazła swojej właścicielki.
Serial przygodowy 'Gdzie jest mój bagaż' kręci się dalej i wciąż szukamy głównego bohatera
- pisze Olga. Sytuacja, z którą musi borykać się artystka, jest niezwykle nieprzyjemnym doświadczeniem, jakie może przydarzyć się w podróży. Na szczęście Europejskie Centrum Konsumenckie wyjaśnia, iż każda linia lotnicza ponosi odpowiedzialność za bagaże klientów oraz jest zobowiązana do wypłacenia rekompensaty w przypadku ich zgubienia.
Zobacz też: Ukrył w książce prawdziwą mapę skarbów. Wskazówki prowadzą do pięciu skrzyń. Ruszył wyścig
Pasażer może starać się o wypłacenie odszkodowania do 21 dni po odzyskaniu walizki. Aby oszacować ilość strat, należy przedłożyć w piśmie paragony będące potwierdzeniem zakupu niezbędnych rzeczy, które osoba podróżująca była zmuszona nabyć ze względu na brak własnego wyposażenia.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.