Pluskwa domowa żywi się krwią zwierząt ciepłokrwistych, głównie człowieka. Ugryzienia pluskwy są bardzo nieprzyjemne, przede wszystkim ze względu na związane z nimi swędzenie. Nic więc dziwnego, iż widok tych owadów budzi niepokój. Podobnie zareagował pan Adrian, który miał wątpliwą przyjemność spotkać je w miejskim autobusie w Katowicach.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak pozbyć się wszy?
Pluskwa domowa w katowickim autobusie. Pasażer zrobił zdjęcia i zgłosił problem kierowcy
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", jakiś czas temu pan Adrian jechał z dworca pod Galerią Katowicką na osiedle Witosa. Podróżował autobusem linii numer 115, który należy do Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Katowicach. W pewnym momencie zauważył w pojeździe pluskwy, co bardzo go zaniepokoiło. Warto dodać, iż mężczyzna już wcześniej spotykał się z informacjami, iż owady te pojawiają się w komunikacji miejskiej w innych miastach.
Wzdrygnąłem się, to w końcu pasożyty. Zrobiłem telefonem zdjęcie. Na przystanku, gdy wysiadałem, zagadnąłem kierowcę. Powiedziałem mu, co zobaczyłem. W odpowiedzi usłyszałem jedynie, iż 'mam to sobie zgłosić'
- relacjonuje pan Adrian w rozmowie z "Wyborczą". Redakcja gazety postanowiła zatem skontaktować się z przedstawicielami PKM Katowice, aby to zajście wyjaśnić. Co ustalono?
Zobacz też: Jest nie do wytrzymania. Najgłośniejszy przystanek w Polsce zagraża zdrowiu
PKM Katowice komentuje sytuację. Wskazany autobus został dokładnie sprawdzony
"Wyborczej" udało się dotrzeć do Malwiny Kaczor z Katowickiej Agencji Wydawniczej - miejskiej spółki, która reprezentuje w mediach katowickie instytucje. Kaczor poinformowała w imieniu PKM Katowice, iż po otrzymaniu zgłoszenia od pana Adriana wskazany autobus o numerze bocznym 913 został natychmiast poddany szczegółowej kontroli.
Przeprowadzona inspekcja nie wykazała obecności pasożytów. Autobus został gruntownie umyty oraz dodatkowo zdezynfekowany
- zapewniała Malwina Kaczor. Jednocześnie zaznaczyła, iż autobusy PKM Katowice są codziennie poddawane czyszczeniu oraz dezynfekcji z użyciem parownic i ozonatorów. Ponadto pracownikom polecono, aby zwracali szczególną uwagę na miejsca, w których mogą pojawiać się pluskwy. W przypadku autobusów będą to przede wszystkim tapicerowane siedzenia (szczeliny, szwy, zagięcia materiału, poduszki, zagłówki), a także przestrzeń pod siedzeniami. Mimo to historia pana Adriana nie powinna być raczej powodem do niepokoju mieszkańców.
Opisana sytuacja mogła mieć charakter incydentalny. Pasożyty najprawdopodobniej zostały przeniesione do pojazdu na odzieży jednego z pasażerów
- podsumowała Kaczor. Pluskwy często wracają również z nami z wakacji na walizkach, co jest innym możliwym scenariuszem, biorąc pod uwagę, iż mowa o trasie z dworca.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.