Polak w Rosji trafił do bani. „Patrzą się na mnie, jak na idiotę”
Zdjęcie: Wyspy Kurylskie
Dariusz z Gają, żoną pochodzącą z Buriacji przemierza odległe Wyspy Kurylskie, odkrywając Rosję, jakiej nie pokazują przewodniki. Na prowincji absurdy codzienności mieszają się z gościnnością mieszkańców, a zakazy — jak ten dotyczący sprzedaży alkoholu — zaskakują bardziej niż surowa natura. To dopiero początek niezwykłej relacji z podróży, w której każdy kolejny dzień przynosi nowe przygody i nieoczywiste spostrzeżenia.