Oddałam Cię w jej ręce, a ona nie wahała się, by przyjąć

naszkraj.online 14 godzin temu
„No bo sama cię jej oddałam, własnymi rękami. A ona nie brzydziła się, wzięła…” „Lilka, cześć. Po co tak nagle mnie wezwałaś? Nie mogłaś przez telefon?” – spytała wchodząca do mieszkania Kasia, ściągając ramiączko torebki. „Nie na telefon. Chodź do kuchni.” – Lilka zgasiła światło w przedpokoju i ruszyła za przyjaciółką. „Zaintrygowałaś mnie. Mów wreszcie.” […]
Idź do oryginalnego materiału