Nauczyłam męża rozumu – i to skutecznie!

newsempire24.com 2 tygodni temu

Dawno temu, w małym miasteczku pod Poznaniem, rozegrała się pewna historia, którą do dziś wspomina się z uśmiechem.

— Koniec! Moja cierpliwość się skończyła! — warknął Tadeusz, gdy tylko wraz z Zosią przekroczyli próg domu. — Kiedy wreszcie nauczysz się trzymać język za zębami?

— Co takiego niby powiedziałam? — oburzyła się Zosia.

— I jeszcze się pytasz? — odparł Tadeusz, krzywiąc się szyderczo. — Przekroczyłaś wszelkie granice! Czas, żebym cię wziął w karby!

— Tadziu, o co adekwatnie chodzi? — cofnęła się Zosia.

— Chodzi o to, iż twoje zachowanie nie zasługuje choćby na mierną ocenę! Samiutka szczeniara, a taka harda!

— Nie każdy musi być taką słupem jak ty! — odcięła Zosia. — Kobieta powinna być drobna i delikatna!

— A przede wszystkim cicha, uległa i pokorna! Czego tobie, niestety, brakuje! — Tadeusz rozpiął pasek i wyciągnął go z spodni. — Wychowam cię, jak to nasi ojcowie czynili!

— Oszalałeś?! — krzyknęła Zosia, cofając się. — Zamierzasz mnie bić?

— Wychowywać! — warknął Tadeusz. — I ukarać za twój długi język! Dziś mało co nie wpędziłaś mojej matki do grobu!

— Niech nie plecie głupot! — odparła Zosia. — Od kiedy to gość ma zdejmować buty, które przecież przyniosłam w torbie, żeby zakładać jej śmierdzące kapcie? Z moim wzrostem nie zamierzam chodzić na płaskich!

— To porządne kapcie! — Tadeusz postąpił krok naprzód. — Dla gości!

— Od kiedy goście mają zmywać naczynia, a potem jeszcze szorować kuchnię? — spytała Zosia, przechylając głowę. — A już tym bardziej nie znoszę, gdy mi się rozkazuje!

— Właśnie dlatego teraz oberwiesz! Jesteś moją żoną, a zachowujesz się jak niepokorna księżniczka! Nauczę cię szacunku do męża i jego rodziny!

— Niech oni się najpierw zachowują normalnie! — Zosia wślizgnęła się do pokoju. — Sami chamują, a ja mam milczeć? Powinieneś stanąć w obronie swojej żony!

— Gdybyś zachowywała się odpowiednio do swojego wzrostu i pozycji, nikt by ci nie ubliżał! Ale ty zawsze musisz mieć swoje zdanie! Więc teraz ci je wybiję!

— Proszę, nie rób tego! — Zosia zakręciła nosem. — Zrobisz mi krzywdę!

— O, tak! — Tadeusz zadowolony uniósł pasek. — Nauczę cię raz na zawsze, gdzie twoje miejsce! Taka malutka, a wynosi się jak królowa!

— Nie! — pisnęła, przyciskając się do ściany. — Proszę, nie!

Tadeusz podszedł bliżej i zamachnął się:

— Tak trzeba! Z takich hardych głów inaczej nie wylaz

Idź do oryginalnego materiału