Nasze praktyki małżeńskie – Estee Williams
Estee Williams: Witam w moim TikToku. Chciałam dzisiaj powiedzieć o niekonwencjonalnych praktykach w naszym małżeństwie, które naprawdę umacniają nasz związek.
Po pierwsze, nie chodzę na siłownię bez mojego męża. Nigdy. Gdy byłam sama, też uczęszczałam na siłownię i liczba mężczyzna, którzy zaczepiali mnie na siłowni choćby trudno mi zliczyć. Mężatka, niezależnie od tego, czy ma pierścionek na palcu, czy nie… mężczyźni czasami nie pilnują pewnych granic. I nie chodzi tu choćby o zaufanie, ale o unikanie takich sytuacji zanim w ogóle będzie miało miejsce [coś wątpliwego]. Po prostu chodzę z nim na siłownie i on jest moim trenerem.
Po drugie, mój mąż nie musi robić nic, kiedy jest w domu ponieważ to on jest żywicielem rodziny i chodzi do pracy, a pracuje dużo i długo, pracuje jako elektryk po powrocie nie musi pomagać sprzątać czy gotować, ale czasami sam chce mi pomóc i pomoc z jego strony jest mile przeze mnie widziana, ale nie niezbędna. Jako gospodyni uważam, iż kobieta winna dbać od dom, ugotowany posiłek dla męża i dla dzieci jeżeli takowe posiada oraz dbać o przyjazne środowisko w domu.
Po trzecie, mąż ma zawsze ostatnie zdanie. jeżeli planuję jakiś większy zakup i nie mam tu na myśli codziennych zakupów, ale coś ponad to, zawsze pytam się jego o zdanie i jeżeli się nie zgodzi, to to kończy dyskusje. Chociaż to on przynosi do domu pieniądze i są to nasze pieniądze, ostateczne decyzja zawsze należy do niego.
Gotuję mu to, co on chce zjeść. Wiele kobiet w związkach stara się zmienić dietę swojego mężczyzny i tym podobne. jeżeli lubisz swoje sałatki i wegetariańskie koktajle, to nie zmieniaj swojej diety, ale nie zmuszaj swojego męża do tego samego. On jest dorosłą osobą i zwykle woli coś konkretniejszego, bardziej sycącego i tak też mu gotuję. jeżeli sama raczej od tego stronię i wolę coś zdrowszego, to sobie to zrobię, ale nie zmieniam na siłę jego nawyków żywieniowych.
Wreszcie po piąte – dbam, by być ładnie ubrana i ogarnięta. Myślę, iż to jest bardzo ważne. Wstawanie rano i spędzanie całego dnia w piżamie to nie jest dobre rozwiązanie. Ubierz się w coś fajnego, załóż makijaż, ułóż sobie włosy, spraw, byś wyglądała schludnie. Uwierz mi, on zwraca na to uwagę. Powiedzcie co myślicie na ten temat w komentarzach i piszcie o waszych niekonwencjonalnych praktykach małżeńskich. Pa, pa.
Zobacz na: Zakładanie, iż mężczyźni są głupi – Whisper
Biblijny porządek rodziny i obalanie błędnych przekonań na jego temat
Zjawisko pilnowania partnera u ludzi
Kondycja amerykańskiego ojca – Elliot Hulse
Żelazne Zasady Rollo Tomassiego
Dominacja i uległość w małżeństwie: model kapitana i pierwszego oficera
Trzej dysfunkcyjni kapitanowie i pierwsi oficerowie Małżeńskiej Czerwonej Pigułki – jacktenofhearts
Panie, ile kosztuje wasza uległość i jak ustaliłyście tę cenę? | Kevin Samuels
Czy społeczeństwo naprawdę chce, żeby mężczyźni przewodzili? – Rollo Tomassi
Nasze praktyki małżeńskie – Estee Williams
https://rumble.com/v419c0b-nasze-praktyki-maeskie.html
We are both mechanics, and have big goals, so one of us staying home isn’t an option, because we’re both working for those goals. However, we practice a lot of other great things together. *We share house work, mainly by doing the tasks we know the other dislikes, or involve the areas where we are mostly responsible for the mess. It keeps everyone happy. *We share the cooking, by way of making it a bonding moment. He’ll grill and I’ll prep and do sides and dishes as we go, or I’ll cook, and He’ll take care of trash, compost, and rinsing as I go, and we use that time to chat, dance around, be goofy, catch up on something we found interesting that day, and so on. It keeps up present in our lives and passes the time in the best way. Now, there are days where the other one is just beat, and we take over just pampering the other person so they can feel light and happy again, which makes the rest of our night so much better. *we do porch breakfast, or coffee time. ️ This is time to tease out things that are frustrating us in a calm place, or just catch up. Sometimes we just ease into our day in companionable silence, but we share that time together so we can have our heads on straight for the day. *we do positive affirmations. He does mine often in the morning during porch coffee time, because that’s the hardest part of my day to get motivated. I do his as he’s drifting off to sleep, and before he leaves for work, so we end our time together with him feeling good about himself, and appreciated. *we don’t fight. This doesn’t mean we don’t have a hard time, or disagree, because we certainly do, we just prioritize stepping back, sitting down eye to eye, and having a conversation in love as a team rather than fighting in anger. We make the priority working together to clarify and communicate until we both feel closure and resolution, or agree to disagree without resentment or anger festering afterward. We take as long as we need for this because *we don’t go to bed angry. *we talk about our goals, often, because we want to stay on track together and help each other meet our goals. *we don’t have joint accounts for our personal money. We have a shared account for mortgage, repair costs, and general savings for vacation or emergencies, but we also have our personal accounts as well, because we both believe shared accounts can cause resentment, and that the money we work for is ours to use how we see fit. We do however often update one another on how we are doing, as we share goals and invent in them as a team often. *we talk about s e x. We’re very communicative of how it feels, and likes and dislikes. Life is too short to let ego get in the way of a good time, so, when someone says they don’t like how you do something, you adjust gladly. *we have non sexual contact often. We make sure to hold hands, touch, snuggle, hug, forehead kiss, nose book, hip bump, spank, just gently touch, and all kinds of other small gestures to make sure we are getting that metal fulfillment of human touch without the “price” being s e x. *We date each other. No matter how much time passes, we plan dates and surprises for each other like it’s year one still. You never stop dating your spouse. *we hang out with each other’s friends. We are a family and a village together. I can text or call any one of his friends to talk or ask a favor and they are there, and vice versa. We’re there for each other and the kids as well. * we know each others passwords and share phones and electronics often. If it’s closer than yours, use it. We’ve never needed to go through one another’s stuff, and we never will, but the option is there. *we don’t put ourselves in potentially awkward situations, or put up with “even remotely inappropriate situations and behavior”. If it feels not OK, it’s a nope. *we talk out past trauma and what we’re doing to cope with it. Our baggage is not the other persons responsibility. It’s ours to work on and better ourselves, and we don’t take our insecurities out on the other person.