Mieszkanie, czyli Opowieść o Rodzinie

twojacena.pl 12 godzin temu

Mieszkanie, czyli opowieść o pewnej rodzinie

Jagoda wracała powoli ze szkoły, rozmyślając, jak sprawić, by mama nie dowiedziała się o pałce z matematyki. Najlepiej, żeby w ogóle nie było jej w domu. Wówczas Jagoda po prostu schowałaby dziennik pod łóżko i powiedziała, iż zapomniała go w szkole. Ale co zrobić jutro? Nie będzie przecież zapominać dziennika codziennie. Mama i tak w końcu się dowie.

„Dzisiaj schowam, a jutro postaram się poprawić ocenę. Wtedy mama nie będzie tak bardzo krzyczeć” – zdecydowała Jagoda i przyspieszyła kroku.

Mama codziennie przypominała Jagodzie, iż musi się dobrze uczyć. Po pierwsze, by nie hańbić nazwiska ojca – był profesorem. A po drugie, aby rozwijać umysł. Niektóre choroby mają podłoże genetyczne. A babcia cierpiała na alzheimera. Zmarła, gdy Jagoda miała dwa lata.

Ostrożnie weszła do mieszkania, starając się nie trzasnąć drzwiami. Na wieszaku wisiał płaszcz mamy – była w domu. Jagoda cicho się rozebrała i na palcach przemknęła do swojego pokoju. Schowała dziennik pod poduszkę i dopiero wtedy odetchnęła z ulgą. Przebrała się i od razu zabrała za lekcje. Przerobiła choćby rozdział z historii dwa razy, a mama wciąż nie zaglądała do niej. To było zupełnie nie w jej stylu.

Jagoda uchyliła drzwi i nasłuchiwała. W mieszkaniu panowała cisza. Może mama się rozchorowała i śpi? Mieszkali w dużym mieszkaniu z wysokimi sufitami i szerokimi oknami, w samym centrum Warszawy. Meble były masywne, antyczne i ciemne. Korytarz wydawał się jeszcze dłuższy i mroczniejszy przez olbrzymie szafy.

Nagle w salonie wybiły zegarowe kuranty. Jagoda aż podskoczyła z przerażenia. Przypomniała sobie, iż to tylko stary zegar dziadka i uspokoiła się. Przebiegła po korytarzu i zajrzała do kuchni. Mama siedziała przy stole, z głową opartą na złożonych dłoniach.

„Mamo” – szepnęła Jagoda, dotykając jej ramienia.

Mama podniosła głowę i spojrzała na córkę zaczerwienionymi od płaczu oczami.

„Tatuś nie żyje. Podczas wykładu…” – wyszeptała matka bezwitMama przytuliła Jagodę mocno, a ta poczuła, jak cały świat nagle się zatrzymał, nie mogąc pogodzić się z tym, iż już nigdy nie usłyszy jego śmiechu wypełniającego ciche, dostojne mieszkanie.

Idź do oryginalnego materiału