Powstanie restauracji McDonald’s przy ul. Wrzesińskiej w Gnieźnie – naprzeciwko stacji paliw Orlen – budzi coraz większe emocje wśród lokalnej społeczności. Choć inwestycja znajduje się na bardzo wczesnym etapie postępowania administracyjnego, mieszkańcy okolicznych bloków i domów już dziś wyrażają zdecydowany sprzeciw. Twierdzą, iż nikt nie konsultował z nimi tej decyzji, a o planowanej inwestycji dowiedzieli się z urzędowych pism, które – jak mówią – „stawiają ich przed faktem dokonanym”.
„Faktycznie, dowiedzieliśmy się z pisma. Ale nikt wcześniej z nami nie rozmawiał”
Z początkiem lipca mieszkańcy okolic ul. Wrzesińskiej i Artyleryjskiej otrzymali z Urzędu Miasta Gniezna zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie ustalenia warunków zabudowy dla restauracji McDonald’s. Inwestorem jest McDonald’s Polska Sp. z o.o., reprezentowana przez pełnomocnika. Zgodnie z dokumentacją, restauracja ma powstać na działce nr 23/53 (obręb 96), bezpośrednio przy jednej z głównych arterii wschodniej części miasta.
Rozumiemy rozwój, inwestycje, nowe miejsca pracy. Ale to nie oznacza, iż można ignorować lokalną społeczność. Tu mieszkają rodziny, dzieci, starsi ludzie. Hałas, ruch, światła i zapachy z restauracji czynnej często do późnych godzin – to nie jest coś, czego chcemy pod swoimi oknami – mówią mieszkańcy pobliskich bloków.
Co ma powstać?
Zgodnie z dokumentacją urzędową, inwestycja obejmuje:
-
restaurację McDonald’s o powierzchni zabudowy do 500 m², z jedną kondygnacją i płaskim dachem,
-
wiatę śmietnikową o powierzchni ok. 30 m²,
-
pylon reklamowy o wysokości do 30 metrów,
-
maszt flagowy (3 sztuki) o wysokości do 11 metrów,
-
od 10 do 20 elementów reklamowo-informacyjnych (do 3,3 m wysokości każdy),
-
stację transformatorową słupową,
-
oraz 45 miejsc parkingowych i układ komunikacyjny wewnętrzny.
Łączna powierzchnia zabudowy to ok. 550 m².
„Nie jesteśmy przeciwko McDonald’sowi – jesteśmy przeciwko jego lokalizacji”
Mieszkańcy nie kryją rozgoryczenia.
To nie chodzi o to, iż ktoś nie lubi hamburgerów. Chodzi o to, iż nikt nie pomyślał, czy taka inwestycja jest odpowiednia w tym konkretnym miejscu. Są tu budynki mieszkalne, przedszkole i szkoła. Nikt nie przeprowadził z nami rozmów, nikt nie zapytał o zdanie – słyszymy od innego mieszkańca.
Ich obawy dotyczą nie tylko uciążliwości, ale również potencjalnych problemów z ruchem drogowym.
Ulica Wrzesińska już dziś bywa zatłoczona. Wjazd i wyjazd z restauracji może jeszcze bardziej pogorszyć sytuację. A co z bezpieczeństwem pieszych?
Urząd Miasta: „Można składać uwagi”
W zawiadomieniu urząd informuje, iż strony postępowania mają prawo do składania uwag i wniosków w terminie 7 dni od otrzymania pisma. Co więcej, procedura została już chwilowo zawieszona na wniosek inwestora, który ma uzupełnić dokumentację w zakresie rozwiązań komunikacyjnych.
Jednak – jak podkreślają mieszkańcy – forma obwieszczenia i brak wcześniejszych konsultacji społecznych odbierana jest jako przejaw lekceważenia.
Mamy świadomość, iż ta inwestycja prawdopodobnie i tak powstanie. Ale czujemy się pominięci. Jakby nas tu nie było – mówi jeden z przedstawicieli mieszkańców, zapowiadając, iż lokalna społeczność planuje zorganizować spotkanie i wysłać do urzędu zbiorczy protest.
Co dalej?
Inwestycja McDonald’s przy ul. Wrzesińskiej to jeden z wielu przykładów narastającego napięcia między rozwojem handlowo-usługowym miasta a potrzebą zachowania jakości życia mieszkańców. Decyzja o wydaniu warunków zabudowy jeszcze nie zapadła, ale w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (a ten dla tego obszaru wygasł w 2003 roku) procedura odbywa się w oparciu o indywidualne decyzje administracyjne.
Pytanie, które dziś zadają sobie mieszkańcy, brzmi: czy głos społeczności lokalnej będzie w tej sprawie w ogóle wzięty pod uwagę?