Dla tych, którzy nie potrafią się zdecydować, co wolą: zupę ziemniaczaną czy krupnik, zupa pitucha jest doskonałym kompromisem. W Małopolsce jest ona kojarzona również jako sekulatka - i pod tą nazwą widnieje w opracowaniach z XIX w. na temat życia codziennego mieszkańców wsi. Jak większość zup wiejskich, jest ona prosta, tania, ale sycąca i smaczna. Niektórzy Małopolanie w tamtym okresie zabierali ją choćby do pracy.