Lodówka to nie restauracja! Jak córka i jej „przyjaciele” doprowadzili mnie do łez

naszkraj.online 22 godzin temu
Lodówka to nie stołówka! Jak córka i jej „przyjaciele” doprowadzili mnie do łez Mam córkę, Zosię. Żywa, dobra, otwarta na ludzi. Zbyt otwarta. Przyjaźni się praktycznie z każdym — z kolegami z klasy, dziećmi z podwórka, znajomymi z kółka teatralnego, choćby z takimi, których ja, szczerze mówiąc, widzę pierwszy raz w życiu. Ostatnio cała ta […]
Idź do oryginalnego materiału