Poznaj łężnie, czyli bieszczadzkie kotlety ziemniaczane nadziewane kiszoną kapustą i boczkiem wędzonym. Kwaskowaty farsz doskonale współgra z ziemniaczaną masą. Obiad jest bardzo prosty i szybki w zrobieniu. Zapraszam na szczegółowy opis wraz z fotorelacją wykonania.
Przepis na łężnie pochodzi z książki „Kuchnia polska. Potrawy regionalne” Hanny Szymanderskiej. Zmniejszyłam jedynie proporcje składników i dodałam mąkę ziemniaczaną, bez której placuszki nie chciały się lepić. Łężnie wyszły przepyszne. Poniżej przepis i sposób wykonania w 4 prostych krokach.
Łężnie bieszczadzkie – składniki.
Z podanych składników otrzymałam 10 sztuk łężni bieszczadzkich.
- 1 kg ziemniaków
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 250 g kiszonej kapusty
- 60 g cebulki
- 1 jajko (mniejsze o rozmiarze M)
- 100 g boczku wędzonego
- do smaku świeżo zmielony pieprz czarny
- tłuszczu do smażenia (olej roślinny lub smalec np gęsi)
Sposób wykonania łężni.
Do wykonania łężni potrzebować będziemy przede wszystkim: patelni, garnka, tłuczka do ziemniaków.
1. Gotuję kiszoną kapustę. Przygotowanie potrawy rozpoczynam od ugotowania kapusty, ponieważ jest to najdłuższy proces. W garnku z nie dużą ilością wody (tak aby przykryła kapustę) gotuję kapustę kiszoną na niedużym ogniu do czasu, aż zmięknie (u mnie około 45 minut). Ugotowaną kapustę odsączam na durszlaku i odciskam. Następnie drobno siekam nożem.
2. Masa ziemniaczana. Ziemniaki obieram, przekrawam na mniejsze kawałki i gotuję w osolonej wodzie jak do obiadu na miękko. Następnie odcedzam.
Gdy ziemniaki się gotują, obieram cebulkę z łupinek i kroją w drobną kostkę. Na patelni rozgrzewam łyżkę tłuszczu. Wrzucam na rozgrzany tłuszcz pokrojoną cebulkę i szklę, aż zmięknie.
Do odcedzonych ziemniaków dodaję podsmażoną cebulkę i rozdrabniam dzięki tłuczka lub maszynki do mięsa.
Do rozdrobnionych ziemniaków z cebulką wbijam jajko i dodaję mąkę ziemniaczaną. Całość mieszam łyżką, aż uzyskam jednolitą masę.
3. Farsz z kapusty oraz boczku.
Na patelni z tłuszczem po szkleniu cebulki, podsmażam pokrojony w kostkę boczek wędzony. Podsmażam przez chwilę, aby się tylko lekko zarumienił. Wrzucam posiekaną kapustę kiszoną, duszę kilka minut na niedużym ogniu i doprawiam do smaku świeżo zmielonym pieprzem czarnym. Dzięki temu odparowuję nadmiar wody z kapusty. Nie dodaję soli, bo boczek wędzony oraz moja kapusta kiszona jest słona. Radzę jednak samodzielnie ocenić smak swojej kapusty i dosolić w miarę potrzeby. Zdejmuję z ognia do lekkiego ostudzenia.
Polcam też przepis na zasmażaną kapustę kiszoną.
4. Formuję i smażę łężnie.
Z gorącej lub ciepłej masy ziemniaczanej formuję dość duże placuszki o grubości 5 mm. Na każdy nakładam po łyżce farszu i sklejam boki formując kształt kulki. Następnie każdą kulkę spłaszczam i formuję kotlety.
Na patelni rozgrzewam nie dużą ilość tłuszczu. Przygotowane kotlety ziemniaczane nadziewane farszem z kiszonej kapusty i boczku. Kładę na rozgrzany tłuszcz i smażę na średnim ogniu przez kilka minut z każdej strony na rumiano. Aby kotlety nie wchłonęły tłuszczu podczas smażenia, możesz dodatkowo obtoczyć je w mące lub bułce tartej. Dodatkowo po usmażeniu, odsączam łężnie na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu.
Łężnie bieszczadzkie podałam z aromatycznym sosem pieczarkowym.
Polecam klasyczny sos pieczarkowy ze śmietaną.
Polecam też klasyczne placki z gotowanych ziemniaków.
Kotlety ziemniaczane nadziewane kiszoną kapustą z boczkiem smakują wybornie polane sosem pieczarkowym. Życzę smacznego!