Pani Mariola nie miała pojęcia, iż kupując rzecz używaną od osoby prywatnej ma obowiązek podatkowy. Takich osób w Polsce są setki tysięcy. Od lipca 2024 roku do fiskusa trafiły dane o 300 000 Polaków, którzy handlowali przez internet. Kontrole już ruszyły i dotyczą nie tylko sprzedających, ale także kupujących. choćby jeżeli kupiłeś używany telefon rok temu, urząd może się odezwać.

Fot. Warszawa w Pigułce
Trzysta tysięcy Polaków pod lupą fiskusa
Pani Mariola z kupiła w zeszłym roku używaną frytkownicę beztłuszczową na Allegro za 1400 złotych. Urządzenie działało bez zarzutu, cieszyła się z udanego zakupu. W maju 2025 roku w skrzynce czekał na nią list z Urzędu Skarbowego – wezwanie do wyjaśnienia i zapłaty podatku PCC-3 w wysokości 28 złotych plus odsetki i potencjalna kara. Choć zapłata podatku nie jest nowością, nowością jest dyrektywa, która nasiliła kontrole.
Od lipca 2024 roku w Polsce obowiązuje unijna dyrektywa DAC-7, która zobowiązuje platformy internetowe do przekazywania Krajowej Administracji Skarbowej szczegółowych danych o użytkownikach. Do 31 stycznia 2025 roku aż 82 operatorów platform – w tym Allegro, OLX, Vinted, Airbnb czy Booking – przekazało fiskusowi informacje o 177 000 osób fizycznych i 115 000 podmiotów gospodarczych. Łącznie dane o transakcjach 300 000 Polaków trafiły do systemu kontrolnego urzędów skarbowych.
Platformy muszą raportować dane o sprzedających, którzy w ciągu roku przekroczyli jeden z dwóch progów – dokonali więcej niż 30 transakcji lub uzyskali ze sprzedaży więcej niż 2000 euro. Raporty zawierają dane identyfikacyjne sprzedawcy, numer rachunku bankowego, wartość transakcji oraz ich liczbę. To daje fiskusowi bezpośredni wgląd w handel internetowy praktycznie w czasie rzeczywistym.
Co ważne, platformy nie przekazują bezpośrednio danych kupujących ani szczegółów poszczególnych zamówień. Jednak Urząd Skarbowy dysponuje narzędziami pozwalającymi zidentyfikować także osoby kupujące. Krajowa Administracja Skarbowa wykorzystuje algorytmy analizujące dane o transakcjach, korespondencji mailowej i przelewach bankowych. Systemy automatycznie porównują przelewy z rachunków bankowych z danymi o sprzedających z platform internetowych, co pozwala wykryć kupujących choćby bez bezpośredniego raportu.
Mało kto wie, iż kupując płaci podatek
Kupując coś ze sklepu płacimy podatek VAT. Myślisz, iż kupując rzecz z drugiej ręki nie płacisz żadnego podatku? Nie do końca. Zgodnie z ustawą o podatku od czynności cywilnoprawnych każdy zakup rzeczy używanej od osoby prywatnej o wartości powyżej 1000 złotych podlega opodatkowaniu. Stawka wynosi 2 procent wartości transakcji, a obowiązek podatkowy ciąży na kupującym, nie sprzedającym. To oznacza, iż kupując używany laptop za 3000 złotych musisz zapłacić 60 złotych podatku, a przy zakupie roweru elektrycznego za 5000 złotych – 100 złotych.
Błędne jest myślenie, iż podatek PCC dotyczy tylko zakupu samochodów czy nieruchomości. Obejmuje on każdy przedmiot ruchomy – telefony, komputery, sprzęt fotograficzny, rowery, meble, AGD, a choćby drogie ubrania czy zegarki. Wystarczy, iż wartość transakcji przekracza 1000 złotych i kupujesz od osoby prywatnej, a nie od przedsiębiorcy wystawiającego fakturę VAT. o ile kupujesz coś od osoby prywatnej o wartości poniżej 1000 zł nie płacisz żadnego podatku.
Deklarację PCC-3 należy złożyć w ciągu 14 dni od daty zakupu. Można to zrobić elektronicznie przez portal podatki.gov.pl lub osobiście w urzędzie skarbowym. W tym samym terminie trzeba uiścić podatek. Problem w tym, iż zdecydowana większość Polaków kupujących rzeczy używane przez internet nie wie o tym obowiązku. Jak podaje portal Forsal, tylko w pierwszych czterech miesiącach 2025 roku na OLX zamieszczono ponad 1,24 miliona ogłoszeń dotyczących rzeczy o wartości przekraczającej 1000 złotych. Każda z tych transakcji mogła teoretycznie podlegać obowiązkowi podatkowemu.
Kiedy nie musisz płacić PCC
Są sytuacje, w których podatek PCC nie obowiązuje. Po pierwsze, nie płacisz go gdy wartość zakupu nie przekracza 1000 złotych – to podstawowe zwolnienie. Warto jednak pamiętać, iż w przypadku zakupu kilku przedmiotów jednocześnie od tej samej osoby liczy się łączna wartość transakcji. Kupując trzy rzeczy po 400 złotych każda od jednego sprzedawcy, przekroczysz próg 1200 złotych i powstanie obowiązek podatkowy.
Po drugie, zwolnione są zakupy dokonywane od przedsiębiorców będących podatnikami VAT. jeżeli kupujesz coś od firmy, która wystawia fakturę z podatkiem VAT, nie musisz płacić PCC – ta transakcja jest już objęta opodatkowaniem VAT. To dlatego kupując w sklepie internetowym czy hurtowni nie składasz deklaracji PCC-3.
Po trzecie, nie płacisz podatku przy zakupach od najbliższej rodziny – małżonka, dzieci, rodziców, rodzeństwa, teściów, zięciów i synowych. Warto jednak pamiętać, iż przy zakupie od dalszej rodziny czy znajomych obowiązek podatkowy już powstaje, jeżeli wartość przekracza próg.
Istotne jest także to, iż Urząd Skarbowy może zakwestionować wartość podaną w transakcji. jeżeli uznasz, iż kupujesz laptop za 900 złotych, żeby uniknąć podatku, ale jego rzeczywista wartość rynkowa wynosi 3000 złotych, urząd może dokonać korekty i naliczyć podatek od wartości rzeczywistej. Jak podkreśla Piotr Juszczyk z firmy inFakt, brak pisemnej umowy nie zwalnia z obowiązku rozliczenia się z transakcji kupna.
Pierwsze wezwania już trafiły do kupujących
To, iż Urząd Skarbowy interesuje się kupującymi, to stosunkowo nowa praktyka. Do niedawna kontrole dotyczyły głównie sprzedających, zwłaszcza tych prowadzących regularny handel przez internet bez zarejestrowanej działalności gospodarczej. Teraz każdy, kto kupił coś powyżej 1000 złotych, może zostać wytypowany przez system analityczny.
Ministerstwo Finansów wdrożyło nowy system kontroli wykorzystujący analizę predykcyjną – automatyczne wykrywanie podejrzanych wzorców transakcji jeszcze zanim dojdzie do formalnej kontroli. Fiskus nie musi już pukać do drzwi, wystarczy analiza danych z platform sprzedażowych, banków i systemów KAS. Wezwania do wyjaśnień trafiają mailowo przez e-Urząd Skarbowy lub tradycyjnym listem poleconym.
Skarbówka może cofnąć się choćby pięć lat wstecz, licząc od końca roku, w którym powstał obowiązek podatkowy. jeżeli więc ktoś kupił komputer od osoby prywatnej w 2021 roku i nie zapłacił PCC, wciąż może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Kontrole sięgają w tej chwili transakcji z lat 2023 i 2024, a dane przekazane przez platformy w 2025 roku dają fiskusowi pełny obraz handlu internetowego z ostatnich dwóch lat.
Dane z OLX pokazują skalę zjawiska – w samym 2025 roku najczęściej sprzedawano elektronikę, rowery i meble, wszystko w cenach przekraczających próg podatkowy. Każda taka transakcja zawarta między osobami prywatnymi teoretycznie powinna zakończyć się złożeniem deklaracji PCC-3 przez kupującego. W praktyce większość tych obowiązków nie została dopełniona, co stwarza ogromne pole do działania dla kontrolerów skarbowych.
Kary sięgają siedemdziesięciu tysięcy złotych
Konsekwencje niezłożenia deklaracji PCC-3 mogą być dotkliwe. Kara finansowa rozpoczyna się od 10 procent wysokości płacy minimalnej, czyli w tej chwili około 480 złotych. To jednak dopiero początek skali. W zależności od wartości transakcji, systematyczności naruszeń i skali wykroczenia kara może wzrosnąć choćby do dwudziestokrotności płacy minimalnej. Od stycznia 2026 roku, gdy minimalna pensja wyniesie 4806 złotych, maksymalna kara może sięgnąć prawie 96 120 złotych. W przypadku niższych kar stosowanych przez urzędy, górna granica dla najpoważniejszych wykroczeń wynosi w tej chwili około 70 000 złotych.
Do tego dochodzą odsetki za zwłokę naliczane od dnia, w którym podatek powinien być zapłacony. jeżeli kupiłeś coś rok temu, zapomnij o PCC, a urząd odkryje to teraz, do kwoty podatku doliczone zostaną odsetki za cały miniony okres. Przy zakupie za 10 000 złotych sam podatek wynosi 200 złotych, ale z odsetkami i karą łączny rachunek może sięgnąć kilku tysięcy.
Urząd Skarbowy ma również prawo zakwestionować wartość transakcji i naliczyć podatek od wartości rynkowej, jeżeli uzna, iż podana w umowie kwota jest zaniżona. Fiskus dysponuje danymi o cenach rynkowych poszczególnych kategorii towarów i może łatwo sprawdzić, czy laptop za 500 złotych rzeczywiście jest warty tyle, czy może jego realna wartość wynosi 3000 złotych.
Zapłać podatek, zostaw dokumenty
Jeśli regularnie kupujesz rzeczy przez internet od osób prywatnych, najlepiej działać od razu. Sprawdź czy nie masz zaległości w podatku PCC za transakcje z ostatnich miesięcy czy lat. Każdy zakup powyżej 1000 złotych od osoby fizycznej oznacza obowiązek zapłaty 2 procent podatku w ciągu 14 dni. Dotyczy to zarówno dużych transakcji jak samochody czy meble, jak i mniejszych – laptopy, telefony, sprzęt fotograficzny.
Jeśli masz zaległości, lepiej działać od razu zanim urząd się sam odezwie. Możesz złożyć deklarację PCC-3 przez e-Urząd Skarbowy i zapłacić zaległy podatek wraz z odsetkami. Warto skorzystać z instytucji czynnego żalu – to oficjalne zawiadomienie, w którym przyznajesz się do błędu i wyjaśniasz, iż nie działałeś celowo. Złożenie czynnego żalu może ochronić cię przed grzywną i zakończyć sprawę bez konsekwencji karnych skarbowych.
Zachowuj dokumentację wszystkich zakupów – korespondencję mailową ze sprzedającym, potwierdzenia przelewów, zrzuty ekranu z ogłoszeń. W przypadku kontroli te dokumenty pozwolą udowodnić wartość transakcji i wykazać, iż nie było próby zaniżenia ceny. jeżeli kupujesz coś od firmy, zawsze proś o fakturę VAT – to automatycznie zwalnia cię z obowiązku PCC.
Pamiętaj, iż przy zakupach od rodziny również obowiązują zasady zwolnienia, ale musisz być w stanie to udowodnić. jeżeli kupujesz samochód od brata za 15 000 złotych, zachowaj dokumenty potwierdzające pokrewieństwo na wypadek pytań z urzędu. W przypadku zakupów gotówkowych bez pisemnej umowy teoretycznie trudniej jest fiskusowi wykryć transakcję, ale dzięki nowym narzędziom analitycznym i danym z platform internetowych coraz więcej takich przypadków trafia pod lupę kontrolerów.














