Komputer przewiduje koniec cywilizacji (1973)
Śmieci na wejściu śmieci na wyjściu
— Badacze z MIT wykorzystali model symulacji świata, aby sporządzić prognozę, jak nasz świat poradzi sobie w latach 1972-2060
— Model uwzględniał kilka czynników, takich jak populacja, produkcja przemysłowa i trwałe zanieczyszczenie, i wykazał, iż do 2040 r. może dojść do załamania społecznego.
— Badania te zostały wówczas skrytykowane, ale analiza przeprowadzona przez firmę księgową ponownie przyjrzała się danym MIT i wykazała, iż ich surowe prognozy były prawidłowe.
— Ostatnie prace pokazują, iż nasza mentalność biznesowa spowoduje spadek wzrostu gospodarczego w ciągu następnej dekady, ale całkowite załamanie do 2040 r.
W 1972 roku zespół badaczy z Massachusetts Institute of Technology (MIT) przewidział, iż dążenie ludzkości do wzrostu gospodarczego bez uwzględnienia kosztów środowiskowych i społecznych doprowadzi do upadku społeczeństwa do połowy XXI wieku – nowe badanie wykazało, iż może to stać się rzeczywistością.
Gaya Herrington, lider ds. zrównoważonego rozwoju i analizy systemów dynamicznych w KPMG, podjęła się zadania udowodnienia lub obalenia twierdzeń MIT i wykorzystała model symulacji świata, który analizował postęp naszego świata od 1972 roku.
Gaya Herrington przyjrzała się 10 kluczowym zmiennym, takim jak populacja, produkcja przemysłowa i trwałe zanieczyszczenie, i ustaliła, iż nasza dotychczasowa mentalność spowoduje spadek wzrostu gospodarczego w ciągu następnej dekady.
Dane ujawniły jednak jeszcze bardziej ponurą przyszłość – nasz świat może doświadczyć całkowitego załamania społecznego do 2040 roku.
Całkowity upadek społeczeństwa oznaczałby gwałtowny spadek jakości życia, produkcji żywności, produkcji przemysłowej i ostatecznie populacji ludzkiej.
Badacze z MIT dokonali swoich prognoz dzięki programu komputerowego o nazwie World1 i spojrzeli wstecz aż do 1900 roku i aż do 2060 roku.
Dane zostały wygenerowane na długich arkuszach białego papieru i wyświetlone jako linie wykresu.
W filmie wideo z 1972 r. Jerry Foster z MIT, który opracował World1, ujawnił światu swoją innowację i wykorzystał do tego pracę MIT. Foster pokazał, jak populacja wzrosła od 1900 roku do przełomu XX i XXI wieku.
Linia zaczyna się nisko, a następnie rośnie aż do kilku lat po 2000 r., kiedy to się zatrzymuje.
Innym przykładem, którego użył, była jakość życia, która gwałtownie rosła do lat czterdziestych XX wieku, a następnie spadała do 2020 roku, kiedy to nastąpił kolejny wzrost. Jednak model zidentyfikował również rok 2020 jako punkt krytyczny dla cywilizacji.
“Około 2020 r. stan planety stanie się wysoce krytyczny. jeżeli nic z tym nie zrobimy, jakość życia spadnie do zera“ – powiedział Foster w segmencie ABC z 1973 roku.
“Zanieczyszczenie stanie się tak poważne, iż zacznie zabijać ludzi, co z kolei spowoduje spadek populacji, do poziomu sprzed 1900 roku. Na tym etapie, około 2040-2050 roku, cywilizowane życie, jakie znamy na tej planecie, przestanie istnieć”.
Źródło: 1972 prediction of the collapse of society is on track to happen by 2040
Komputer przewiduje koniec cywilizacji (1973)
Narrator: To nie jest jakiś wymysł fantazji naukowej z 2001 roku. Te efekty wizualne są efektem pracy największego komputera w Australii i stanowią obraz stanu przeszłego, teraźniejszego i przyszłego planety Ziemia. Program został pierwotnie opracowany przez naukowca pracującego z Massachusetts Institute of Technology, J. Forrestera.
Został opracowany pod auspicjami Klubu Rzymskiego przez zespół badawczy MIT w celu stworzenia złożonego modelu świata i tego, co my, ludzie, z nim robimy. Program ten o nazwie World One nie był zaprojektowany by dawać precyzyjne prognozy.
Oferuje, po raz pierwszy w historii człowieka, spojrzenie na świat jako całościowy system. Pokazuje to, iż Ziemia nie wytrzyma obecnego wzrostu populacji i uprzemysłowienia przez więcej niż kilka kolejnych dekad. Pokazuje, iż sama redukcja spalin samochodowych i podjęcie skromnych wysiłków w celu ograniczenia wielkości rodzin po prostu nie wystarczy. Jest niczym wycieczka z elektronicznym przewodnikiem po historii człowieka od 1900 roku oraz dokąd owa historia może nas zaprowadzić.
– Oto jest drukowana wersja tego, co właśnie widzieliśmy na ekranie telewizora. To, co na pierwszy rzut oka wygląda na labirynt znaków będących dziełem komputera, jest tak naprawdę systemem bardzo prostych wykresów. Co stanie się z planetą w ciągu najbliższych 150 lat, jeżeli nie zrobimy czegoś drastycznego, aby to powstrzymać.
Po lewej stronie wykresu znajdują się daty – rok 1900, 1940, 1980, 2020, aż do roku 2060. Każda z tych linii liter reprezentuje krzywą pokazującą jakiś wybrany aspekt stanu naszej planety. Im dalej w prawo, tym wartość ta jest większa, a im dalej w lewo, tym mniejsza.
Na przykład wartość “P” oznacza populację. Zaczynamy od roku 1900, a potem dochodzimy do 1940 roku i zaczyna rosnąć, dochodzimy do roku 1980, dalej aż do przełomu wieków, gdzie wartość spada. Spójrzmy teraz na następną krzywą, krzywą oznaczoną literą “Q”, odnoszącą się do jakości życia, które uwzględnia takie składowe jak na przykład ilość miejsca przypadającą na każdą osobę, ilość pieniędzy, które muszą wydać, czy ilość jedzenia, które muszą zjeść.
Ta krzywa gwałtownie wzrasta aż do roku 1940, po czym gwałtownie spada. Nasza jakość życia spada. Dochodzimy do przełomu wieków i zbliżamy się do roku 2020 i wracamy do punktu wyjścia. Większa populacja oznacza oczywiście, iż zaczynamy zużywać coraz więcej zasobów naturalnych. To pokazuje ta krzywa, krzywa oznaczona literą “N”, która pokazuje, iż powoli, ale systematycznie pula bogactw naturalnych na świecie, zasobów naturalnych takich jak minerały, ropa naftowa itd., powoli ale systematycznie się zmniejsza.
Mamy taki oto obraz – wraz ze wzrostem liczby ludności spada jakość życia i zmniejszają się zasoby naturalne. Ale spójrz na tę krzywą tutaj. Oznaczona ona jest literą “Z” i reprezentuje zanieczyszczenie środowiska. Jak łatwo można przewidzieć, wraz ze wzrostem populacji do 1980 roku poziom zanieczyszczenia wzrasta. Produkujemy więcej śmieci.
Ale od 1980 do roku 2020 poziom zanieczyszczenia gwałtownie rośnie. Oczywiście przy założeniu, iż nic z tym problemem nie robimy. Tak więc w roku 2020 stan naszej planety zaczyna być bardzo krytyczny.
Jeśli nic z tym nie zrobimy, oto co nas czeka. Jakość życia wróci praktycznie do poziomu zerowego. Zanieczyszczenie będzie tak poważne, do poziomu takiego, iż zacznie zabijać ludzi. Nasza populacja zmniejszy się, do poziomu niższego niż w roku 1900. Na tym etapie, około roku 2040-2050, cywilizowane życie, jakie znamy, na naszej planecie przestanie istnieć.
Miejmy nadzieję, iż oczywiście nikt do tego nie dopuści. Ale potrzeba było tego rodzaju terapii szokowej, aby skłonić rządy do zrobienia czegoś i powoli widać jakieś ruchy.
Zaczynamy oczyszczać nasze powietrze, zaczynamy poddawać recyklingowi nasze śmieci. Robimy coś pozytywnego w kwestii kontroli populacji. Ale póki co nasze wysiłki to tylko kropla w morzu potrzeb.
Narrator: Klub Rzymski to grupa 70 mężczyzn o bardzo różnych biografiach. Ale łączy i wspólna idea, iż problemy świata nie mogą być rozwiązane przez pojedyncze narody. Rozmawiałem z profesorem Hugo Thiemannem, dyrektorem Instytutu Battelle w Genewie, dr Aurelio Peccei, założycielem Klubu oraz dr Alexandrem Kingiem, dyrektorem Banku Światowego i OECD przy ONZ.
– Dr King, teraz opisuje pan świat jako zamknięty system, w którym wszystkie rzeczy są ze sobą powiązane, a jednak kontrola nad systemem, jest rozproszona pomiędzy poszczególne państwa narodowe. Jak przekonać te państwa do współpracy?
Alexander King: Suwerenność tych narodów nie jest już tak absolutna, jak kiedyś. Następuje stopniowe zmniejszanie owej suwerenności, krok po kroku. Zwłaszcza w przypadku mniejszych krajów, gdzie jest to bardziej widoczne, ale i te większe kraje z tym procesem się zmagają w ramach międzynarodowych ustaleń np. w kwestii wód międzynarodowych, limitów połowów, czy korzystania z pasm radiowych i setek innych rzeczy. Ale szczególnie w dziedzinie technologii, myślę, iż z każdym rokiem ten proces w tym obszarze będzie się nasilał.
Kilka tygodni temu brałem udział na ważnym spotkaniu w Waszyngtonie gdzie pan Peter Peterson, były sekretarz handlu stanów Zjednoczonych, podniósł ten sam argument z punktu widzenia ekonomii, iż ogólna sytuacja gospodarcza na świecie, współzależność państw w produkcji i handlu żywnością, paliwami itd., prowadzi do współzależności, która ma w sobie ziarno stopniowej erozji suwerenności.
Nie sądzę jednak, by to od razu kazało nam kreślić wizję utworzenia się światowego federalizmu czy czegoś w tym rodzaju. Ale jak sądzę powstawanie specyficznych bytów w ciągu następnej dekady w wielu szczególnie wrażliwych dziedzinach, takich jak energia surowce naturalne, zasoby mórz i oceanów, przestrzeni kosmicznej itd., tak zwanych domen, które nie będą zwykłymi organizacjami typu ONZ, ale organizacjami częściowo zarządzanymi o charakterze w większości konsensualnym.
– Dr Paccei postrzega wspólny rynek europejski jako elementarny przykład tego rodzaju współpracy regionalnej, która będzie konieczna. Jakie obowiązki widzi dla Australii?
Aurelio Peccei: Australia znajduje się w doskonałej sytuacji.
– Co powinniśmy zrobić?
Aurelio Peccei: Macie do zaoferowania żywność, pokłady energetyczne, wielkie połacie wolnej przestrzeni, jesteście daleko od innych ośrodków, jesteście w stanie przez dłuższy czas cieszyć się względnie większą niezależnością bez konieczności współzależności. Ale sprawy na świecie zmieniają się tak szybko, iż myślę, iż oświeceni przywódcy w Australii dostrzegą, iż Australia będzie koniec końców musiała poświęcić niektóre obszary samo decydowania w celu uzyskania czegoś innego, mogą być to rzeczy czysto polityczne w szerokim znaczeniu, być może choćby bezpieczeństwo.
N: Klub Rzymski niechętnie wskazuje palcem na jeden naród. jednak takie narody jak Stany Zjednoczone, które zużywają około 60 proc. światowych zasobów, zdaniem jego członków będą musiał zaakceptować poważne ograniczenie swojego niezaspokojonego apetytu. Ale stanowisko Klubu jest dyplomatycznie ubrane w szaty demokracji w nadziei, iż fakty są wystarczającym argumentem.
Hugo Thiemann: Kto podejmuje decyzje? Pytanie, czy dzisiejszy decydenci, gdy już dostrzegą problemy, jakiego rodzaju problemy to będą i jakie zachodzą relacje między tymi problemami? To bardzo pragmatyczne podejście.
– Czy nadszedł czas, dr King, gdy musimy jasno powiedzieć, iż nie możemy już dłużej powierzać naszych zasobów i ich wykorzystania przez rynki prywatne? Czy to jest moment, gdy powinniśmy oddać większą kontrolę państwom?
Alexander King: Taka zwykła nacjonalizacja w niczym by nie pomogła, ponieważ powinniśmy skorzystać z podejścia motywacyjnego i wiele dobrych aspektów prywatnej przedsiębiorczości jest w tym podejściu bardzo pożądana, ale nie na stary sposób oparty na wyzysku, w którym siły rynkowe dominują.
– Dr Peccei, czy może mi pan powiedzieć, jaki będzie wyglądał mój styl życia za 100 lat? Jakim samochodem będę jeździł, w jakim domu będę mieszkał, jakie jedzenie będę jadł?
Aurelio Peccei: Prawdopodobnie będziesz posiadał mniejszy samochód, korzystał więcej z publicznych środków transportu. Będziesz pracował znacznie mniej godzin, twoje horyzonty kulturowe będą szersze, będziesz miał szerszy dostęp do kultury niż dzisiaj. Nie będziesz musiał tak bardzo zabiegać o bieżące potrzeby, ponieważ dzięki technologii i organizacji rynków Twoje podstawowe potrzeby zostaną zaspokojone i jak myślę znów pokochamy przyrodę i będziemy kontynuować to, co jak sądzę już teraz czynimy, by chronić nasze środowisko naturalne, by uniknąć tego stworzonego na modłę człowieka świata, w którym stworzenia natury, zwierzęta, rośliny, tereny zielone, dzikie obszary muszą zniknąć.
N: Dla Klubu Rzymskiego symbole statusu w roku 2000 będą odwrotnością dzisiejszych. Prestiż będzie wynikał z niskiej konsumpcji, redukcja konsumpcja jednostkowej to rzecz oczywista, ale by owa redukcja była postrzegana jako prestiżowa, wydaje się wskazywać na potrzebę radykalnej zmiany perspektywy, a przynajmniej w gronie tłustych kotów na naszej planecie.
Zobacz na: Społeczne procesy poznawcze – Józef Kossecki
Ich własnymi słowami: Alarmiści klimatyczni obalają swoją “Naukę™” | Prof. Larry Bell
Raport Edwarda Wegmana stawia nowe pytania dotyczące oceny zmian klimatu
Optymalny wiek do pierwszej ciąży to jest 20-24 lata
Karta Ziemi jako zastępstwo dla Dziesięciu Przykazań
Manifest z Davos [1973] – Światowe Forum Ekonomiczne
Memorandum Fredericka Jaffe [1969]