W świecie, w którym nauka i duchowość coraz częściej się przenikają, a kobiety szukają sensu głębiej niż w tym, co widać na powierzchni, pojawia się niezwykły mit – o Plejadianach. Dla jednych to bajka, dla innych duchowa prawda, a dla wielu kobiet – intuicyjne poczucie, iż pochodzimy z miejsca, gdzie miłość i świadomość były kiedyś naturalnym językiem.
Kim są Plejadianie – gwiezdni bracia i siostry
Według przekazów z kręgów ezoterycznych i channelingowych, Plejadianie to istoty z konstelacji Plejad – siedmiu gwiazd widocznych gołym okiem na nocnym niebie, w gwiazdozbiorze Byka. Mają być wysoko rozwiniętą cywilizacją duchową, która przed tysiącami lat miała kontakt z Ziemią.
Ich misją – jak twierdzą channelerzy, czyli osoby odbierające ich przekazy – jest wspieranie ludzi w przebudzeniu świadomości, w powrocie do miłości, empatii i współczucia.
W wielu przekazach podkreśla się, iż to istoty silnie żeńskiej energii, o subtelnej wibracji, niosące pokój i uzdrowienie.
Plejadiańska energia kobieca – archetyp, który powraca
Kiedy mówi się o „kobietach Plejadianach”, nie chodzi tylko o istoty z innej planety. To raczej archetyp duchowy – symbol kobiety, która niesie światło, świadomość i uzdrowienie.
Kobiety utożsamiające się z Plejadianami często opisują siebie jako:
- bardzo empatyczne,
- czujące energię innych ludzi,
- nielubiące przemocy, głośnych miejsc i chaosu,
- tęskniące za „domem”, którego nie potrafią zlokalizować na Ziemi,
- posiadające silny kontakt z intuicją, snami i naturą.
To kobiety, które nie czują się „stąd” – z tego świata opartego na rywalizacji i dominacji. Ich energia jest delikatna, ale potężna. Plejadiańska kobieta nie walczy, ona przemienia – swoją obecnością, głosem, empatią.
Po co tu są – „misja światła”
Według duchowych przekazów, Plejadianie przybyli (lub raczej – wcielili się) na Ziemię, by pomóc ludzkości przejść do nowego poziomu świadomości.
To, co niektórzy nazywają „erą Wodnika” lub „przebudzeniem energetycznym”, w tym kontekście oznacza odwrót od świata opartego na lęku, kontroli i władzy – i powrót do współodczuwania.
Kobiety identyfikujące się z Plejadianami często mówią o swojej misji w sposób bardzo ludzki:
- Uczyć innych empatii.
- Leczyć przez sztukę, słowo, dotyk, energię.
- Tworzyć przestrzenie, w których ludzie czują się bezpieczni i akceptowani.
- Przywracać szacunek do ciała i natury.
Plejadiańska kobieta nie potrzebuje religii ani dogmatów. Jej duchowość jest intuicyjna, cielesna, codzienna. W sposobie, w jaki gotuje, przytula, mówi, tworzy – jest coś kosmicznego, ale i bardzo ziemskiego zarazem.
Kto w to wierzy – i dlaczego to rezonuje właśnie z kobietami
Zjawisko „kobiet Plejadianek” nie jest przypadkiem. Wiele kobiet XXI wieku czuje, iż dotychczasowe modele duchowości – hierarchiczne, męskie, oparte na grzechu i posłuszeństwie – nie dają już odpowiedzi.
Potrzebujemy narracji, w której duchowość łączy się z wolnością, a świętość – z cielesnością i czułością.
Plejadiańska mitologia daje to właśnie: pozwala poczuć, iż można być duchową, silną, zmysłową i niezależną – jednocześnie.
Niektóre kobiety widzą w tym metaforę kobiecej ewolucji:
- z posłusznej „ziemskiej” kobiety w istotę kosmiczną, świadomą swojej energii i wagi swojej obecności.
Dla wielu to nie kwestia dosłownej wiary w kosmitów, ale język, którym można wreszcie mówić o kobiecości bez wstydu i bez ograniczeń.
Plejadiańskie nauki – nie dogmat, ale przypomnienie
Najczęstsze przesłania przypisywane Plejadianom brzmią:
- „Jesteście światłem w ludzkiej formie.”
- „Miłość jest waszą naturą.”
- „Nie przyszliście tu, by się nauczyć – przyszliście, by sobie przypomnieć.”
Dla kobiet może to być niezwykle uzdrawiające. Zamiast słyszeć: „musisz się poprawić, oczyścić, zasłużyć”, słyszą: „jesteś wystarczająca, taka jaka jesteś”.
To duchowość bez poczucia winy – oparta na czułości i pamięci o swoim wewnętrznym świetle.
Sceptycyzm i symbolika – czy to tylko metafora?
Nie brakuje też głosów, iż „Plejadiańskie przekazy” to metafory – archetypy wyrażające ludzkie tęsknoty. Psycholodzy transpersonalni uważają, iż mit o Plejadianach może być sposobem na opisanie duchowej tożsamości kobiet, które czują się obco w kulturze racjonalnej i agresywnej.
Czy więc Plejadianie istnieją?
Nie ma naukowych dowodów.
Ale być może nie o to chodzi.
Bo gdy kobieta zaczyna czuć, iż jej energia, intuicja, empatia i wewnętrzne światło mają znaczenie – to już jest rodzaj przebudzenia.
A to właśnie, według przekazów, jest ich misją.
Plejadiańska kobieta dziś
To artystka, terapeutka, aktywistka, matka, mistyczka, wolna dusza.
Nie potrzebuje etykiet, bo wie, iż jest częścią większej sieci życia.
Czuje energię Ziemi i gwiazd, rozumie emocje innych i szuka harmonii tam, gdzie świat widzi tylko chaos.
Plejadiańska kobieta nie ucieka od rzeczywistości – ona ją przekształca.
Nie walczy z ciemnością – świeci mocniej.
Zakończenie – powrót do siebie
Czy jesteś z Plejad, czy po prostu zrodzona z miłości i pragnienia świata lepszego – nie ma znaczenia.
Bo być może cały „plejadiański mit” jest tylko jednym wielkim lustrem, w którym kobiety wreszcie widzą to, co od zawsze było w nich:
łagodność, mądrość, czułość, światło.
I może właśnie o to chodzi – żeby przypomnieć sobie, iż nie przyszłyśmy tu, by się bać.
Przyszłyśmy tu, by świecić.
Wilczyca












