Kiedy widziałem to w sklepach, krew mnie zalewała. UE wreszcie wprowadza zakaz

natemat.pl 3 godzin temu
Nie wszystkie unijne zakazy są złe. Przykład? Wczoraj (11 lutego) weszły w życie nowe przepisy o opakowaniach i odpadach. Zakładają m.in. wyeliminowanie plastikowych torebek, worków i folii, w które często są zapakowane pojedyncze owoce i warzywa. Na realne obowiązywanie tego prawa przyjdzie jeszcze trochę poczekać, ale to krok w dobrym kierunku.


Rozumiem, iż takie pakowanie służy zachowaniu dłuższej świeżości warzyw i owoców, a także chroni je przed uszkodzeniami. Generuje jednak to tony niepotrzebnego plastiku, który, jak dobrze wiemy, ma katastrofalny wpływ na środowisko.

Komisja Europejska podała, iż w 2022 r. przeciętny Europejczyk wygenerował 186,5 kg odpadów, większość to zużyte opakowania, z czego 40 proc. z tworzyw sztucznych, a połowa śmieci w morzach i oceanach to opakowania), ale i nasze zdrowie (często opakowania mają w sobie szkodliwy bisfenol A aka BPA).

Jednak to głównie zwykli ludzie muszą dbać o planetę: segregować śmieci według absurdalnych zasad, "walczyć" z korkami przytwierdzonymi do butelek, czy pić z rozmoczonych, papierowych słomek, a producenci pakują sałatę, paprykę i ogórka do oddzielnych worków foliowych jak gdyby nigdy nic.

Dlatego za każdym razem, gdy widziałem takie rzeczy na półkach, to się załamywałem i chwilowo przechodziła mi ochota na bycie eko, bo jaki to ma sens? Szczególnie iż za reklamówki trzeba dodatkowo płacić, a niedługo będziemy musieli zanosić butelki i puszki do specjalnych automatów, by odzyskać kaucję.

I żeby nie było: jestem absolutnym orędownikiem walki ze wszechobecnymi plastikowymi odpadami (nie z tworzywami sztucznymi w ogóle, bo przecież nie wszystko da się zrobić z metalu czy szkła), ale niech w to będą zaangażowani wszyscy, bo tylko wtedy to ma sens. A czasem nie mamy wyboru: przecież, jak skończy się w sklepie dane warzywo bez folii, to będę "zmuszony" kupić to w plastiku.

Unia zakazuje pakowania pojedynczych warzyw i owoców w plastikowe worki, ale są pewne wyjątki. Co jeszcze?

Wprowadzone we wtorek przepisy są w formie rozporządzenia (będę stosowane w całej UE) i zastępują starą dyrektywę z 1994 roku. "Regulacje określają rodzaj opakowań, które można wprowadzać do obrotu w UE oraz sposób gospodarowania odpadami opakowaniowymi. Ich celem jest zminimalizowanie ilości wytwarzanych opakowań i odpadów" – podaje tvn24.pl.

Nowe regulacje ogólnie będą dotyczyć wszystkich: zarówno gospodarstw domowych, jak i handlu i przemysłu. Dotyczą m.in. ograniczenia używania jednorazowych opakowań z tworzyw sztucznych stosowanych w restauracjach czy barach (np. torebek z keczupem), czy umożliwienie klientom przyniesie własnego kubka na napój na wynos (to już zresztą już funkcjonuje np. w Maku). O tym już było od dawna wiadomo za sprawą dyrektywy SUP.

Mniej znana medialnie zmiana dotyczy właśnie pakowania pojedynczych sztuk warzyw i owoców. Nie wyeliminuje zupełnie plastikowych folii, ale na pewno je ograniczy.

"Pakowane w ten sposób będą mogły być owoce i warzywa o wadze powyżej 1,5 kg. Przepisy zakładają też zmniejszenia wagi i objętości samych opakowań oraz unikanie zbędnych opakowań. Chodzi tu o uniknięcie sytuacji, kiedy np. niewielkie produkty pakowane są w duże, w połowie puste paczki" – czytamy w artykule.

Ponadto przepisy wprowadzają też minimalną zawartość tzw. "wiecznych chemikaliów" (PFAS). Pisałem o tym szerzej w oddzielnym artykule i jest to równie szalenie ważna sprawa, bo choćby nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jesteśmy podtruwani przez takie substancje.

Całe rozporządzenie Parlamentu Europejskiego możemy przeczytać tutaj. Nie zaczyna działać od razu, bo przedsiębiorcy też muszą mieć czas na przestawienie się, ale zakazy i nakazy będą obowiązywać od 12 sierpnia 2026 r.

Idź do oryginalnego materiału