Katarzyna była kobietą widoczną, energiczną, przebojową. Wyszła za Michała, urodziła dzieci, urządziła dom po swojemu. Silna, zdecydowana, ale jednocześnie bardzo troskliwa.
Co ciekawe, Katarzyna naprawdę miała dobre relacje z teściową. Często chwaliła matkę męża, opowiadała o niej same dobre rzeczy – co niejedną znajomą zadziwiało. Po pierwsze, teściowa mieszkała daleko, więc bywała u nich rzadko, a przez to łatwiej było utrzymać ciepły kontakt. Po drugie – wychowała dobrego syna, a Katarzynie trafił się naprawdę świetny mąż.
Michał nie dzwonił do matki codziennie, nie konsultował z nią każdej decyzji, nie dzielił się wszystkimi szczegółami z życia rodzinnego. A Katarzyna, choć była temperamentna i wygadana, potrafiła oddzielać sprawy – relacji męża z matką nie komentowała. Przyjaciółki wystarczały jej do zwierzeń.
Kiedy jednak teściowa nagle się rozchorowała i trafiła do łóżka, Katarzyna długo się nie zastanawiała. Wzięła pilny urlop, zostawiła dzieci i męża pod opieką swojej mamy i pojechała do matki Michała. W szpitalu bywała codziennie, jak do pracy. Potem opiekowała się nią także w domu. Córka się nie pojawiła – i to synowa okazała się bardziej oddana niż własne dziecko.
Nie miała choćby czasu, by zadzwonić do swojej mamy. Sprzątała, gotowała, robiła pranie, dbała o gospodarstwo. Teściowa była poruszona. Spisała testament i zostawiła mieszkanie Katarzynie. To było szczęście – bo nie każdej synowej trafia się taka wdzięczność.
Ale kto myśli, iż sprzątać i opiekować się starszą, leżącą osobą to łatwe, bardzo się myli. Zmiana pieluch dorosłemu, mycie, przewracanie z boku na bok, karmienie – to praca wymagająca siły i cierpliwości.
Gdy teściowa poczuła się trochę lepiej, Katarzyna zabrała ją do siebie. Zrobiło się ciaśniej, ale spokojniej – bo w domu wszyscy byli razem.
Czy każda synowa mogłaby mieć takie relacje z teściową? Nie wiem. Ale może warto pamiętać, iż wychodząc za mąż, kobieta dostaje w pakiecie nie tylko męża, ale i drugą mamę. A jeżeli przyjąć to jako coś naturalnego, to bilans może wyjść na plus – więcej zysków niż strat.