Karol Nawrocki to dzisiaj jeden z najpopularniejszych polityków. I kandydat do urzędu Prezydenta Rzeczpospolitej. Nic dziwnego, iż interesują nas nie tylko jego poglądy polityczne, ale też rodzina, w której się wychował i relacje, jakie w niej panowały. Jaki był dom Karola Nawrockiego?
Karol Nawrocki: kandydat spod znaku ryb
Karol Nawrocki urodził się 3 marca 1983 roku w Gdańsku. Astrologicznie jest spod znaku ryb. Pochodzi z robotniczej rodziny. Jego tata – Ryszard był tokarzem, aktywnie zaangażował się też w działalność opozycyjną. Jako członek NSZZ „Solidarność”, brał udział w strajkach i manifestacjach. Jego determinacja i niezłomność miały ogromny wpływ na postrzeganie świata przez młodego Karola. Z kolei matka Karola, Elżbieta, była introligatorką, czyli specjalistką zajmującą się oprawą książek. Praca ta wymagała dokładności, cierpliwości i precyzji – cech, które przekazywała również w życiu rodzinnym. Oprócz pracy zawodowej to ona w głównej mierze dbała o dom, tworząc ciepłe, bezpieczne środowisko dla dzieci.
Nawroccy mieli mieszkanie w dzielnicy Siedlce w Gdańsku. Są tam PRL- owskie bloki i przedwojenne domy z ogródkami. Nawroccy mieszkali w bloku. Mama kandydata na prezydenta mieszka tam do tej pory, wychodzi z pieskiem. Gdy syn ją odwiedza wita się z sąsiadami, jak za dawnych lat. Sąsiedzi uważają go za dobrego syna.
Karol Nawrocki wychowanie, wykształcenie
Karol Nawrocki chodził do szkoły podstawowej nr 58 w Gdańsku, w 2002 roku zdał maturę. Ukończył Policealne Studium Biznesu i Administracji w Gdańsku, a następnie studia magisterskie w Instytucie Historii Uniwersytetu Gdańskiego. W 2013 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych. Tematem jego rozprawy był „Opór społeczny wobec władzy komunistycznej w województwie elbląskim 1976–1989”. W 2023 roku ukończył jeszcze studia podyplomowe MBA na Politechnice Gdańskiej.
Od 2021 roku jest Prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. W rodzinie się nie przelewało i Karol Nawrocki musiał gwałtownie pójść do pracy, żeby pomóc mamie i siostrze. Pracował m.in. jako ochroniarz w sopocki Grand Hotelu.
Karol Nawrocki: mama i tata byli skrajnie do siebie niepodobni
Sam Nawrocki opowiadał o swoim dzieciństwie w„Żurnaliście”, o rodzicach mówił tak: „ Dorastałem wśród ludzi, którzy są zupełnie skrajnie do siebie niepodobni, czyli moja mama i mój tata, (...), inna emocja, inny krajobraz emocji. Inaczej ta miłość moja do taty i do mamy wyglądała (...). Tata nie był tak wrażliwym gościem, ale do ojca miałem taką miłość uciekającą, bo ja nie nadążałem za swoim ojcem, były takie momenty, iż przez kilka lat go nie widziałem, gdzieś wyjeżdżał (...). On spędzał ze mną czas, ale nie tak dużo, jak moja mama. (...) Czasami nie widziałem, gdzie jest, co robi”, wspominał. Wyznał również, iż ojciec przez moment pracował w stoczni, był chyba przez trzy lata w Wielkiej Brytanii. „Mama adekwatnie była w domu, wychowywała mnie i siostrę, ale podejmowała się różnych działalności” , mówił kandydat popierany przez PiS.
O sytuacji materialnej w domu opowiadał: „Ja nie żyłem na pewno w biedzie, mama o mnie dbała, ojciec też dokładał starań, ile mógł, ale na te rzeczy, które chciałem zrealizować, (...) musiałem zarabiać sam. Sytuacja finansowa w mojej rodzinie, gdy ja byłem nastolatkiem, nie była najlepsza. Nie byłem z biedy, tego nie chcę nikomu wmawiać” , wspominał.
Karol Nawrocki i jego młodsza siostra Nina, zwana Nisią
Karol Nawrocki jest bardzo związany z mamą. Podczas swojej prezentacji jako kandydata na prezydenta RP popieranego przez PIS, w listopadzie 2024 roku powiedział: „Pozdrawiam serdecznie moją mamę, która ogląda prawdopodobnie w telewizji, w tym samym mieszkaniu, w którym się wychowywałem jako młody chłopak. Kocham cię mamo, dziękuję!”
Kandydat na prezydenta jest też bardzo związany z młodszą siostrą Nina, do której mówi Nisiu. Siostra Karola Nawrockiego uczyła się w ekonomiku, ale pracuje w gastronomii, w restauracji w krakowskim hotelu Hilton. Jej pasją są desery i wyroby cukiernicze. W wywiadzie dla portalu foodservice24.pl siostra kandydata na prezydenta powiedziała, iż jej ulubione słodkie smaki, to między innymi: „Połączenie białej czekolady z borowikami. Z jednej strony zaskakujące, ale z drugiej niewyobrażalnie smaczne. Taki miks może pojawić się w wielu postaciach, np. lodów, trufli czy pralin. Oczywiście nigdy nie przejdę obojętnie obok tradycyjnego brownie” , tłumaczyła dziennikarzom Nina Nawrocka. Wspiera brata w kampanii wyborczej, ma zdecydowanie prawicowe poglądy. Na liście polubionych i obserwowanych przez nią facebookowych kont są m.in. Robert Bąkiewicz, Żołnierze Chrystusa, Okiem Prawaka, Wyklęci, ale też Stowarzyszenie Trzymaj się Kocie, które mogą polubić wszyscy miłośnicy kotów. O bracie mówi, iż słowem które go opisuje jest męstwo. „ Kiedy odszedł tata, ja byłam nastolatką, mój brat przejął rolę taty, opiekował się mną, uspokajał mnie. Mówił: Nisia damy radę, wszystko będzie dobrze" ,wspominała Nina Nawrocka w filmie nagranym na potrzeby kampanii