
Już październik. Wieszczem jestem,
więc proroczo przepowiadam –
wyciągajcie ciepłe rzeczy,
by się zmierzyć z listopadem.
W parasolach sprawdźcie druty,
czy są przez cały czas dość stabilne,
przyjdą deszcze gnane wiatrem,
co w podmuchach bardzo silne.
…i kalosze! Ciepłe buty,
kiedy ranek zmrozi chuchem,
uratują wasze stopy –
będą ciepłe oraz suche.
Resztę… sami. Prawdę wieszczę,
jakem prorok. Od lat wielu
wszystkie moje przepowiednie
dosięgały strzałą celu.
Na tym kończę. Nie dziękujcie.
Nie składajcie za tę radę
czołobitnie podziękowań…
na tym samym wózku jadę.