Jak wymówić bruschetta, prosciutto i macchiato? Turyści wciąż tego nie wiedzą. Włosi pękają ze śmiechu

g.pl 4 dni temu
Włoskie jedzenie kochamy za smak, prostotę i jakość składników. Jednak, żeby naprawdę poczuć klimat trattorii, trzeba wiedzieć, jak poprawnie wymawiać nazwy dań. W tym języku nie ma miejsca na przypadek - źle wypowiedziane "c" czy zignorowane podwójne "t" może sprawić, iż zamiast zrobić wrażenie, zaliczysz językową wpadkę. A przecież szkoda psuć sobie atmosferę idealnej kolacji przez jedno niepozorne słowo. Sprawdź, jak mówić o klasykach włoskiej kuchni, by brzmieć jak prawdziwy smakosz - nie turysta z przewodnikiem w ręku.
Pizza i makarony to klasyki, które podbiły serca (i brzuchy) Polaków. Ale czy wiesz, jak poprawnie zamówić gnocchi albo bruschettę, żeby nie zaliczyć wpadki przy kelnerze? Włoskie dania potrafią zaskoczyć nie tylko smakiem, ale i wymową. Pamiętaj, iż jedzenie w Italii to sztuka, a także rytuał i choćby dlatego warto znać podstawy, zanim usiądziemy przy stoliku w trattorii. Dobra wymowa zrobi wrażenie i sprawi, iż zostaniesz potraktowany jak ktoś, kto naprawdę kocha miejscową kuchnię.


REKLAMA


Zobacz wideo Sycące spaghetti alla puttanesca


Włoskie jedzenie to sztuka, także w wymowie. Podwójne litery, podwójny smak
Włoska kuchnia słynie z prostoty i jakości składników - kilka produktów, ale idealnie dobranych. Tak samo jest z językiem, tu także liczy się każdy detal. Weźmy na przykład penne, czyli popularny makaron w kształcie rurek, który często ląduje w sosie arrabbiata. Nie wystarczy go zjeść - trzeba jeszcze wiedzieć, iż czyta się "pen-ne", z wyraźnym podwójnym "n". Z kolei tagliatelle ai funghi (pasta z grzybami) to "taliatele ai fungi". Spaghetti alla bolognese to klasyk, którego nazwa wyjątkowo często bywa przekręcana. Wymawia się "spagetti alla bolonieze", nie "bolońese".
Zobacz też: W tym włoskim mieście zjesz gulasz z koniny i zobaczysz amfiteatr starszy niż Koloseum
Nie mniej ważna jest poprawna wymowa bruschetty, czyli grzanki z pomidorami i bazylią. Wiele osób mówi "bruszetta", a Włosi słyszą wtedy fałszywą nutę - powinno być "brusketta", bo "ch" w ich języku to zawsze twarde "k". Kiedy z kolei zamawiasz gnocchi, miękkie kluseczki z ziemniaków i mąki, pamiętaj: "niokki". Tak samo prosciutto to nie "prosiutto", a "prosziutto", a carpaccio (cienko krojona wołowina lub ryba) to "karpaczio". A gdy na przystawkę weźmiesz caprese, nie mów "kapris".


Włoskie przekąski, desery i kawa z akcentem. "Ekspresso" czy "espresso"?
Włoska kuchnia nie kończy się na makaronach i pizzy. Mieszkańcy Italii są równie dumni ze swoich napojów i deserów. Kawa to dla nich świętość, a zamawianie jej to niemal rytuał. Dlatego warto znać kilka podstawowych zasad. Espresso to nie "ekspresso". Macchiato, czyli espresso z kroplą mleka, wymawiamy "makkiato". A jeżeli masz ochotę na latte, nie zapomnij o podwójnym "t" i akcentuj pierwszą sylabę - "latte", nie "late", bo możesz niechcący poprosić tylko o… mleko.


Włoskie trunki też potrafią sprawić kłopot. Chianti to "kianti", nie "czjanti". Prosecco, lekki, musujący klasyk z północy kraju, wymawiamy "prosekko". Miłośnicy kawy często sięgają po markę Lavazza - tu poprawna wersja to "lawacca", z charakterystycznym miękkim brzmieniem. A na deser? Klasyczna panna cotta to "panna kotta" - delikatny budyń na śmietanie, który rozpływa się w ustach. Zabaglione, deser z żółtek, cukru i wina marsala, czytamy jako "zabaljone". jeżeli masz ochotę na cioccolato, czyli włoską czekoladę w każdej postaci (od lodów po musy) zamawiaj "czokolato". Będzie słodko i poprawnie.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału